Wpis z mikrobloga

Siema Mirki i Mirabelki
mój czas dobiegł końca,


wyszedłem z domu rodzinnego jako przegryw i całe życie się to za mną ciągnęło.
około 4 lata temu o mało nie skończyłem w psychiatryku albo na SORze (mocne stany depresyjno-lekowe), które były efektem stresu i przepracowania podsycanego niską samooceną, brakiem wiary w siebie, jak to zwykle bywa.

Postanowiłem jednak to zmienić.
- Sprzedałem kąkuter do gierek od których byłem uzależniony
- Przestałem pić % zupełnie
- nic nie palę
- Zmieniłem całkowicie dietę (zrezygnowałem z mięsa, ograniczyłem cukier)
- Poszedłem na terapie i dostałem leki - nie podziałało.
- Poszedłem na inną terapię i dostałem inne leki - podziałało.
- Zacząłem chodzić na siłkę i więcej się ruszać
Dzięki tabletkom pozbyłem się depresji skutecznie, i została mi tylko psychoterapia, której celem jest zmiana własnych przekonań (to trudne jak namówić alkoholika żeby nie pił).

Obecnie jestem w najlepszej formie fizycznej i psychicznej od lat. Spełniam swoje marzenia i podejmuje się nowych wyzwań (przełamuję lęk)
... ale najtrudniejsze przede mną.

Czuję jednak, że social media są narkotykiem, który skutecznie hamuje proces zmian, dlatego się odcinam.
W tym czasie będę testował różne formy wpływania na własne przekonania i podnoszenia produktywności, w końcu coś zadziała.

Czy mi się uda? Nie wiem,
ale nigdy nie będzie lepszego dnia na zmianę niż dzisiaj!

"Time's up. Let's do this"

#przegryw #przegrywpo30tce #przemyslenia #depresja #logikaniebieskichpaskow #gownowpis
najciemniej - Siema Mirki i Mirabelki
mój czas dobiegł końca, 
SPOILER

wyszedłem z d...
  • 2