685 954 + 23 + 148 + 106 + 134 + 102 + 20 + 48 = 686 535 #karpacz, cz... (@AbaddonLincoln)

685 954 + 23 + 148 + 106 + 134 + 102 + 20 + 48 = 686 535

#karpacz, czyli 'doroczny obóz wysokogórski z fatrem' XD Rok temu jeździliśmy w okolicach Kudowy-Zdroju, ale w tym, jako że to pierwszy rok z szosami, postawiliśmy na coś poważniejszego. Padło na #gory #karkonosze Nie podumał żaden i wbiliśmy się w terminie Forum Ekonomicznego, ale nie wyszło źle, nie przeszkadzali nam, bo i w samym Karpaczu za wiele nie byliśmy.

Day0
Przyjechaliśmy, wjechaliśmy na Orlinek, 600m na 22 km wbiliśmy xD Uznaliśmy zgodnie, że raczej będzie rzeźnia przez najbliższe dni.

Day1

Uznaliśmy, że Karkonosze za ciężkie, więc “objechaliśmy Izery” :D Tylko, że po drodze wyrósł m. in. podjazd S M Ě D A V A Chata

Tata walnął rekord przewyższeń, szapo ba! Czemu tak piździ, nawet tam,tego nie wiem, klasyka pewnie … No i dalej nie wyrabiam ze wspaniałością widoków *___* Skocznie w Harrachovie robią mega wrażenie, ale już bliżej niezbyt nam się chciało, bo to kolejne ciężkie metry w pionie by były. Zjazd do Harrachova wspaniały, do Szklarskiej z Polany też bardzo przemiły. Nawet ta wyremontowana Sosnówka radę daje nieźle.
148 km, bez mała 2400 w górę

Day2
Kuloliśmy się dalej, wciąż nie po ikonicznych podjazdach, ale było Zachełmie czy inne przełęcze… Zimne, Pod Średnicą.
Natomiast gwóźdź programu trasy nazwanej

Wycieczka do mostu kolejowego w Pilchowicach, który chciał wysadzić Tom Cruise

mógł być tylko jeden xD Robi wrażenie, zresztą jak cała okolica i infrastruktura na Rzece Bóbr. Kilka solidnych ścianek, wydaje mi się jednak, że wyjątkowo zjazdy były dłuższe
Tytuł trasy, btw, to nagłówek niezawodnej Gazety Wrocławskiej ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°) No i potwierdzam n-ty raz, że jest prze-ładnie w tych okolicach, ale ta ilość hop skutecznie człowieka betonuje… No i Forum Ekonomiczne. Wyjazd z Karpacza stresujący, przez wzmożony ruch. Tego wyjazdu to było jakieś 240m w pionie na ok. 4 km, żeby gdziekolwiek ruszyć, jeśli kierunek zachód był obierany.
106 km, 1600 up

Day3
8 września zeszłego roku odwiedziliśmy Adršpach ruszając z Kudowy-Zdroju, no to wyszło nam połączenie śladów. Serpentyny tuż przed, jadąc od Chvaleč, absolutne mistrzostwo świata. Rynek w Trutnovie również z tych fajniejszych, a “rowerostrada” nad rzeką bardzo miła. Okraj super, a jak, wszak trza było zaatakować jakiś klasyczny podjazd. Ja podjechałem “Drogą Głodu”, tate cały czas wojewódzką. Ponoć wskoczyło nowe FTP, a nie cisnąłem przesadnie, 4 strefa HR zaledwie, może i złapałem formę jakiej nie miałem od jakiegoś 2020,może 21? xD
Pogoda fantastyczna, ja w coraz lepszej formie, to dokręciłem do 2k na ściance z TdP, tej Myśliwskiej, bodaj, w Karpaczu, pod 20% podchodziło, na luzie wjechane na przełożeniu 36-30, acz bez szaleństw tempowych, oczywiście
134 km, 2014 m up

Najpierw kwadraty i ogólne wrzucenie na luz, a potem nagła kumulacja maltretacji: J A G N I Ą T K Ó W | S O S N Ó W K A | P R Z E Ł Ę C Z P O D C Z O Ł E M

Tak więc nóg już nie było z nami. Kwadraty na szlaku pieszym xD I ten “dom z lodówek”, to dopiero atrakcja, wszystkie zdjęcia na mojej #strava, co oczywiste. Ostatni podjazd wjechany mocno, ale nie na maxa, bo maxa już z siebie nie potrafiłem wyciągnąć, do Z5 HR się zbliżałem, w dolnych zakresach byłem, ale wyżej się nie dało.
102 km 1378 m up

W celu zmierzenia, jak długi jest Karpacz i ile może mieć przewyższenia, jadąc tą główną drogą. Siadło jakieś 7 km i 320m pionie. Wang też zobaczyłem, a nawet do Everestu we wrześniu dokręciłem. Piękny to był wyjazd! Oczywiście chodzi mi o cały pobyt, nie tylko ten dzisiejszy 乁(♥ ʖ̯♥)ㄏ
20 km, 511m up

Podsumowując, 533 kilometry z 8508 m przewyższenia. Jak na mnie, wynik jest bardzo godny.

No i jeszcze wczoraj, z kumplem trening, w sensie on trenował, ja sobie z nim jechałem, już po wioskach okolicznych do rodzinnych stron.

#kwadraty
Total tiles: 6779 -> 6995 (+216)
Max cluster: 2520 (-)
Max square: 33x33 (-)

#100km 16,17,18,19/2023

#rowerowyrownik #wykopfocusclub #szosa

Skrypt | Statystyki