Wpis z mikrobloga

Gniję z czasów, gdy Barney nagrywał jeszcze tylko przemowy bez obrazu i kreował się na poważnego człowieka, moralizując uniwersum za pomocą radiowego głosu, który wtedy mógł polepszać jego odbiór. W tym samym czasie Sradek budował narrację, że Paweł prowadzi dużą firmę i że generalnie jest nadziany, co zresztą legitymizowały jego dary dla bembena i strusia, które jak na owe czasy były dość wyróżniające się, a same podróże z Warszawy do Białegostoku kilka razy w tygodniu to nie są przecież tanie rzeczy. Już jak wypłynęły te filmy Betlejewskiego z nim i WSW to nadal budował swój wizerunek wielkiego światowca, który wszystko widział i wszystko wie, a te filmy to takie śmieszne epizody, bo przecież miał rozbudowane znajomości w świecie showbiznesu. Teraz po latach już wiemy, że to stary mitoman, atencjusz, w dupie był i gówno widział, ta wielka firma to szoferowanie na lotniskowej melinie, a pieniądze dla Kononowicza pochodziły od Elki. xD Do filmu trafił zaś z bratem jako naturszczyk, bo pewnie został zauważony w jakiejś słowiej kołtuńskiej akcji.
#barney #kononowicz #patostreamy
ZukColorado - Gniję z czasów, gdy Barney nagrywał jeszcze tylko przemowy bez obrazu i...

źródło: barneje

Pobierz
  • 7