Wpis z mikrobloga

Jest mi tak smutno i źle... Że nie wiem od czego zacząć.... Jestem z facetem 4 miesiące od około 3 mieszkamy razem. Zawsze wydawało mi się, że jestem dość otwarta na różne s3ksualne sprawy. Okazuje się że jestem mocno zacofana, albo nie wiem.... Na początku znajomości wszystko ok, był mną zachwycony i ja nim też. On twierdzi że potrzebuję dużo s3ksu. Dla mnie dużo to co dzień a np. W weekend tak z 2 razy. Ja pracuje i po pracy jestem zmęczona, chce gdzieś wyjść, zjeść obiad, jechać na zakupy. Zabawy zostawiam wtedy na wieczór, gdzie jest inny nastrój i wszystko ogarnięte. Niestety od paru tygodni co tydzień są kłótnie. Jemu nie pasuje że nie chce mu robić dobrze po pracy, że nie chce go macac jak jedziemy autem (!). Że jak się razem kąpiemy w wannie to albo trochę go podotykam albo wcale. Tylko dopiero w łóżku. Natomiast z mojej strony co dzień coś jest z figlowania. Bo albo ma s3ks0 albo lody albo ręcznie. Oczywiście są przy tym c@LUSY i dotyk ale mu to za mało i pora nie ta bo cały dzień musi na to czekać. Zarzuca mi że nie wychodzę z inicjatywą by za chwilę wypomnieć mi sytuacje, że pojechaliśmy do niego i było na nowym łóżku u niego bo JA chciałam. No to jak Tu wypomina mi brak inicjatywy a tu jak wyjdę z czymś to wypomina, bo JA chciałam ????????‍♀️ druga sprawa to strój. Chodzę raczej skromnie a on by chciał bym dla niego paradował w pończoch@ch samonośnych po domu. Oczywiście absolutnie nie mogę ich mieć np na ulicy pod sukienką. Nie pasują mi te pończochy bo uważam że nie specjalnie mam figurę do nich. I o ile okazjonalnie mogę zgodzić się na nie lub inne dodatki (a ma też inne fetysze o których nie chce pisać) to on by chciał jak najczęściej. Ja zgodziłam się na te różne dodatki raz w miesiącu to on się obraził że go gaszę i on nie chce wcale w takim razie bo on będzie tylko na to czekał. Nie mamy już po 20 lat by cały dzień wylegiwać się w łóżku i się mizi@c a on by tak najlepiej spędzał dnie. Teraz akurat on nie pracuje i być może nie ma nic na głowie to myśli o mixianiu się ale ja bym chciała bardziej aktywnie spędzać dzień dopóki nie ma jeszcze jesieni. Wczoraj byliśmy na wycieczce i wracając zajechaliśmy na drobne zakupy. Oboje byliśmy zmęczeni więc mu powiedziałam że nic nie będzie ale za to weekend mamy dla siebie. I dziś właśnie mieliśmy mieć dzień lenistwa ale od rana awantura że nie miałam wczoraj ochoty, że mogło być po pracy a nie było i on jest teraz niespełniony. I że on ze mną jedzie do sklepu bo ja chce, ale ja nie chce robić to co on chce.... Z tym że on pojechał sobie do kolego jak ja byłam w pracy a po pracy ja zostałam sama w domu i weekend znowu zwalony : czy ja mam za niskie libid@? Czy może jestem złą partnerką że nie zgadzam się w tak krótkim związku na różne rzeczy? (on chciał oglądać wspólnie pary na kamerkach, chciał bym ubierała lateksowe gacie do robótek). Kiedy mu tłumaczę że raz na jakiś czas to może być to on nie chce wcale bo go tym gaszę. Że nie jestem otwarta na eksperymenty. Generalnie cały czas temat się kręci w okół jednego. Ja jestem tym zmęczona i faktycznie mam problemy z okresem (zanika). Z poprzednimi partnerami nie miałam takich kłopotów ale też powiedzmy sobie szczerze że oni chyba nie mieli tak wysokiego libido@ ja mam wrażenie że albo on jest s@ksoholikiem albo zachowuje się jak niewyżyty nastolatek. A mamy już dobrze po 30 stce... Ja naprawdę lubiłam s@ksy ale on w sumie oczekuje bardziej ręcznych z mojej strony. Zaczyna mnie to męczyc i myślę o rozstaniu lub któreś z nas powinno iść do psychologa?
#zwiazki #seks #pytanie #psychiatria
  • 26
Macie 15 lat? XD

Skoro pracujesz to chyba nie. No co mam Ci powiedzieć. Testosteron uszami wyrzuca to głupoty gada. Musi dorosnąć.

Nie ma nic bardziej hot niż seksownie ubrana kobieta, która najlepsze kryje przed światem pod sukienką... i ja wiem a nikt nie wie ^^ A nawet jak wie, to #!$%@? bo to moje.

Ale ja jestem już stary...
@Kitku_Karola: Oczywiście, gosc nie jest normalny, W sensie niekiedy tak niektorzy zartują, by sie droczyc ale on chyba na powaznie. Jednak ona idąc w związek na ślepo i od razu zamieszkanie to tak tez bez pozytywnej laurki. Cekawe co w nim sie jej podoba ze mimo dziwactw i tak go zaakceptowała.
@Haerbin: pewnie bait ale w/e. jesteś dla niego tylko laską do ruchania, a jak mu nie dasz, to się obrazi jak dziecko. ładnie streściłem stronę tekstu? ale w sumie jak po miesiącu bycia razem już ze sobą mieszkacie, to chyba jesteście siebie warci ¯_(ツ) _/¯.
@Haerbin: Tak to opisałaś, że w każdym zdaniu jego wina. Nie znamy jego wersji. Ale i tak nic z tego nie będzie skoro myślisz o rozstaniu albo wymagasz żeby on się uspokoił.