Aktywne Wpisy
POPCORN-KERNAL +193
Kiedyś się miało takie zamrażary po 300 litrów załadowane tak, że się nie domykały i do tego ta w lodówce + pełna piwnica przetworów.
Troskawki, agrest, maliny, mięso, wędliny, kości, zielenina wszelka, grzyby, ryby... Kiedyś to było kurła. Chłop rodzinie rozdawał.
Dziś człowiek nawet nie ma z czego uszek na święta porobić a jeszcze jeb...ni developerzy
ludziom z miast ogródki potrafią likwidować pod galerie handlowe. (╥﹏╥)
Rzygam cyfrowymi
Troskawki, agrest, maliny, mięso, wędliny, kości, zielenina wszelka, grzyby, ryby... Kiedyś to było kurła. Chłop rodzinie rozdawał.
Dziś człowiek nawet nie ma z czego uszek na święta porobić a jeszcze jeb...ni developerzy
ludziom z miast ogródki potrafią likwidować pod galerie handlowe. (╥﹏╥)
Rzygam cyfrowymi
daeun +80
Wszyscy w koło pierdzielą o jakimś mitycznym kryzysie, recesji i spadku jakości życia, ale ja jakoś tego wszystkiego nie zauważam:
- ludzie nadal biorą konsole i Iphony za kilka tysiecy zlotych, widać co jest plusowane na pepperku
- nie liczą się z hajsem i kupują jakieś rarytaski typu łosoś wędzony, drażetki m&ms czy misie Haribo, widzę co wykładają na kasie w biedronce, płacą rachunki po 500-600 zlotych
- oczywiście malboraski za 25
- ludzie nadal biorą konsole i Iphony za kilka tysiecy zlotych, widać co jest plusowane na pepperku
- nie liczą się z hajsem i kupują jakieś rarytaski typu łosoś wędzony, drażetki m&ms czy misie Haribo, widzę co wykładają na kasie w biedronce, płacą rachunki po 500-600 zlotych
- oczywiście malboraski za 25
tl;dr: amstaff sąsiada rozszarpał drucianą siatkę i przedostał się do mojego ogrodu
Wczoraj miałem niebezpieczną sytuację - pies sąsiada, suka amstaffa rozkopała cokół płotu (ułożony z kostki granitowej) i podkopała się pod siatką dolegającą do ziemi, a kiedy nie mogła się do końca przecisnąć to rozszarpała powlekaną siatkę stalową i ostatecznie przeszła na moją stronę. Mam dwójkę małych dzieci, które często same bawią się w ogrodzie i mieliśmy bardzo dużo szczęścia, że akurat dzieci nie było na dworze, a my zauważyliśmy, że pies dobiera się do tej siatki. Zajęło mu to max 3 minuty, nie wiemy dlaczego pies to zrobił, może widział bezpańskiego kota w naszym ogrodzie i mu odwaliło, bo wcześniej już raz taka akcja była.
Od razu widząc to wsiadłem do samochodu i podjechałem do sąsiada pod bramę, on niby przeprosił, ale od razu zaczął się bronić tym, że pies nikomu nic nie zrobi (mimo, że kiedy ktoś jest przy ogrodzeniu to od razu startuje i agresywnie obszczekuje i warczy), że pies psu nierówny i jego jest wychowany. Po krótkiej dyskusji stwierdził, że płot jest w zasadzie postawiony przez niego i na jego terenie i jak nam się nie podoba, to mamy postawić drugi mocniejszy po swojej stronie działki i że przecież nie odda psa do schroniska za jeden mały wybryk.
Moim zdaniem niewiele brakło, a mogłaby się wydarzyć tragedia, wystarczyło, że sytuacja miałaby miejsce 30 minut wcześniej, kiedy dzieci bawiły się na dworze, nawet nie chcę o tym myśleć. Żałuję, że od razu nie zadzwoniłem na SM albo 112, ale człowiek dopiero po czasie dochodzi do takich wniosków, a też nie chcę z sąsiadem toczyć wojen, ale to już lekka przesada. Teraz nie czujemy się bezpiecznie we własnym ogrodzie, cały czas ktoś musi być przy dzieciach i mieć oczy dookoła głowy, a nawet jeśli żona będzie przy dzieciach, to nie ma szans w starciu z 40kg agresywnym psem.
Co powinienem zrobić w takie sytuacji? Są jakieś skuteczne metody odstraszania psów? Ktokolwiek miał podobną sytuację? Czy pozostaje mi postawienie płotu po swojej stronie ze stalowymi panelami i cokołem wkopanym na 40cm w ziemię?
A dziecko woli krzyczeć, dziecko bardziej się boi i zostanie zaatakowane. Tyle.
Nie ma nic co odstraszy psa. Sąsiad powinien zabezpieczyć. A jeśli sąsiad jest niereformowalny, wniosek do sądu o nakaz założenia ogrodzenia.
Poradzę coś co możesz zrobić i będzie
@toresh: masakra, biedne. Ogólnie przynajmniej bordie nie powinny nikogo zagryźć, ale one są bardziej energiczne niż inne i po prostu potrzebują mnóstwo uwagi :(
@gram_w_mahjonga: Tyle prawdy :(
Co mi zrobicie? Nie ten to inny, następne wezmę gorsze
@Proktoaresor: ale trzeba dbać o niego i wychować, co wymaga czasu
Inaczej tez moze dzieci zagryzc
Oglądałam kiedyś filmik o tym jak wygląda odpowiedni dzień dla tego psa (karmienie, zabawa, spacer), a w komentarzach setki "no i kiedy niby człowiek ma mieć na
psiarze to patologia, tak się zachowuje połowa psów trzymanych koło domu.
Zależy czy temu psiarzowi zależy na psie, jeżeli tak to ja na twoim miejscu bym mu powiedział, że masz problem z jakimiś gryzoniami i porozrzucałeś trutkę na całym podwórku i niech pilnuje kundla
Sąsiad powinien się dowiedzieć o tym, że wyposażyłeś się w broń palną po tym zdarzeniu.
Przecież to mogło byc ogrodzenie z każdej innej strony, np od ogólnodostępnej ulicy a dzieci po tamtej stronie. Oczywiście że OP słusznie ma pretensje, przecież to ciężar dopilnowania i odgrodzenia psa spoczywa na właścicielu, a nie że każdy ma dookoła się odgradzać bo debil ma agresywnego psa