Aktywne Wpisy
Van-der-Ledre +33
Jeden lotniskowiec, drugi lotniskowiec, dziesiątki okrętów, teraz mobilizowana jest jeszcze marynarka Grecji, Izrael wedle źródeł powoła łącznie mln żołnierzy. Połączcie kropki. Tu nie chodzi o Palestynę. Do pacyfikacji hamasu nie jest potrzebna taka potęga, nawet do uszczelnienia granic, też nie. Tam zajdzie coś większego, tylko my jeszcze o tym nie wiemy. Stawiam, że w bliżej nieokreślonym czasie w akcję włączą się inne państwa arabskie, Iran, Syria, Liban, Jordania itd. (Z naciskiem na
repro5 +132
Jakim cudem PIS ma wciąż 36%, ku***. Partia powinna mieć poniżej 30 po ostatnich aferach. Czyżby elektorat byłby tak odporny na fakty?
#wybory
#wybory
Uświadomiłem sobie, że moja rodzina chyba chce mnie wrobić w małżeństwo z kobietą w ciąży. Mieszkam na wsi, w typowej małorolnej rodzinie. 3 rodzeństwa. Jestem najstarszy, lvl 28. Od zawsze zachrzan na polu i w gospodarce, zero wakacji, wyjazdów, wolnego. Po maturze niemal siłą wyrwałem się na niewiele warte studia (pedagogika), ciągle dorywczo pracowałem i uczyłem się, bo rodzice mi nie pomagali finansowo. Zrobiłem licencjat i od razu zacząłem pracę etatową. Jakoś udało mi się trafić do korpo, gdzie jestem już 5 rok.
Jest lepiej, awansowałem, odłożyłem trochę pieniędzy, wynajmuję tani pokój, żyję oszczędnie. Z rodziną niestety kontakt bardzo zły. Właściwie tylko 2 razy w roku się widzimy, na święta. Mają do mnie wielkie pretensje, że uciekłem z gospodarki i im nie pomagam. Rodzeństwo również mnie nie znosi. Brat miał już konflikt z prawem, ma zawiasy, siostra lvl 20 w ciąży z alkoholikiem, synem okolicznego sklepikarza, druga siostra nie zdała matury i dorabia na produkcji. Ale to ja jestem ten zły.
W weekend dzwoniła matka i ojciec, że znana mi w zasadzie tylko z widzenia córka sąsiadów lvl 26 (nigdy na mnie nie zwracała uwagi) jest w ciąży, zostawił ją jej facet i uciekł chyba do Niemiec do pracy i że w sumie dobra dziewczyna, miała pecha, chciałaby odnowić ze mną kontakt. I może ja bym pomyślał o założeniu swojej rodziny, że nie ten ojciec kto spłodził, a ten kto wychowuje i tego typu rzeczy. Zamurowało mnie i po prostu chciało mi się płakać przez ten telefon, jak mnie rodzice traktują. Takie są realia Polski B, o której wszyscy w Warszawie czy Wrocławiu myślą, że odeszła dawno w zapomnienie, a ciągle jest faktem.
Nie wytrzymałem, wykrzyczałem im, jak wielkie mam do nich pretensje, rozłączyłem się i wyłączyłem telefon. Dzisiaj zdecydowałem się zmienić numer i zerwać całkowicie kontakt z rodziną. Siedzę od prawie 2 godzin w pracy, jestem roztrzęsiony, coś się we mnie przelało. Chciałem to z siebie wyrzucić. Proszę tylko o dobre słowo - wsparcie i pozytywne myśli. Jestem już wyłącznie sam, nawet na święta nie będę miał gdzie pojechać. Wiem, że muszę to przetrwać, ale jest mi po prostu koszmarnie źle.
#vejt
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
Niezłe combo, tako 3 bit, jeden człowiek siedzący w 3 patologiach na raz xD
Przecież to jakąś stara wrzutko-pasta sprzed lat
Toksyczni starzy to dość częsty przypadek, najważniejsze, że doszedłeś do finalnej decyzji - urwać kontakt. Nie miej pretensji do siebie, po prostu zadbałeś o swoje zdrowie.
Na ostatniej rozmowie mnie pochwaliła, że nie traktuję już jej tak okropnie jak wcześniej XD