Wpis z mikrobloga

@ScarySlender: niestety, ale żaden psychodelik (ani jakakolwiek inna substancja) nie daje nadprzyrodzonych zdolności. A jeśli ktoś uważa inaczej, to raczej nie jest wystarczająco dojrzały na psychodeliki (a przynajmniej nie wyniesie z tego nic pożytecznego, poza może chwilą zabawy).
  • Odpowiedz
niestety, ale żaden psychodelik (ani jakakolwiek inna substancja) nie daje nadprzyrodzonych zdolności.


@Noniusz: OP chyba o coś innego spytał ;)
  • Odpowiedz
Mieliście Kiedyś doświadczenie na tripie które uświadomiło was że istnieje życie po śmierci


@ScarySlender: Oczywiście, że istnieje życie po śmierci. Na przykład moja babcia umarła, a ja żyję nadal po jej śmierci.

  • Odpowiedz
@ScarySlender:
W pewnym sensie wiele psychodelików spowodowało, że choć na chwilę "ujrzałem", że tak naprawdę nie ma czegoś takiego jak śmierć, bo wszystko jest nieskończonym tańcem energii.
Jednak tylko po szałwii poczułem jakbym naprawdę zajrzał w zaświaty i co ciekawe jeszcze przez jakiś czas po tym doświadczeniu utrzymywał się u mnie taki spokój i wręcz jakby zanik naturalnego lęku przed śmiercią. Choć gdzieś tam było też poczucie, że nie powinienem tam
  • Odpowiedz
@jegertilbake: coś w tym jest. Świat jest takim jakimś myślisz, ze jest.

@Noniusz

niestety, ale żaden psychodelik (ani jakakolwiek inna substancja) nie daje nadprzyrodzonych zdolności.


A ja myśle, ze tak.

Dla mnie taka mocą będzie zrozumienie siebie. A to już całkiem przydatna umiejetność

@mindrape ja do teraz się jej nie boje.

Z szałwia zgodzę się, tylko trochę w innym miejscu okreśiłbym to miejsce^^

Choć gdzieś tam było też poczucie, że nie
  • Odpowiedz
Dla mnie taka mocą będzie zrozumienie siebie. A to już całkiem przydatna umiejetność


@Jakis_Leszek: ale co w tym nadprzyrodzonego? Nadprzyrodzonym byłoby czytanie innym w myślach, telepatia, kontaktowanie się ze zmarłymi, bogiem, itp. - czyli coś, czego człowiek nie może osiągnąć, bo nie ma odpowiednich zmysłów do tego (chociaż te 2 ostatnie to nie tylko z tego powodu ( ͡° ͜ʖ ͡°)). A to, że coś jest trudne,
  • Odpowiedz
@Noniusz:

Nadprzyrodzonym byłoby czytanie innym w myślach, telepatia,


No nie gadaj, ze nigdy na tripe nie miałeś telepatii

A to, że coś jest trudne, nie znaczy jeszcze że jest zdolnością nadprzyrodzoną.


Czasami coś jest tak bardzo trudne, ze urasta do miana nadprzyrodzonego, nieosiągalnego dla większości.
Ale jeśli traktować to wg definicji to masz racje.

kontaktowanie się ze zmarłymi, bogiem, itp. - czyli coś, czego człowiek nie może osiągnąć, bo nie ma
  • Odpowiedz
@Noniusz: jeśli weźmie się pod uwagę to, ze doświadczenie psychodeliczne można osiągnąć nie tylko psychodelikami to definicja prawdy staje się dość płynna.

Pytanie, które są bardziej „pradziwe”

Jeśli poglady większości definiują prawdę to raczej to zła definicja prawdy. Bo kiedyś według większości ziemia była centrum wszechświata a bakterie i inne mikroby nie istniały.

wszystko co widzisz czy doświadczasz w jakiś inny sposób, musi być prawdą.


Więc jak określić co nią jest?
  • Odpowiedz
@ScarySlender: po dmt straciłem poczucie ciała i swojego ego, leciałem po prostu w nieskończonym korytarzu fraktali bez poczucia siebie jako człowieka, było to bardzo kojące uczucie bez tego całego bagażu ale uważam, że po śmierci i tak następuje pustka jak przed urodzeniem albo jak spanie bez snów. Zakładam, że lecenie w korytarzu fraktali które ja przeżyłem albo jeszcze mocniejsze fazy przeżyjemy w trakcie umierania, gdy nastąpi ostatni wyrzut dmt a potem
  • Odpowiedz
które uświadomiło was że istnieje życie po śmierci lub że istnieje jakaś wyższa siła


@ScarySlender: wręcz doznałem wprost przeciwnego, że po śmierci po prostu przestajemy istnieć, ale to było khole na ketaminie
  • Odpowiedz