Wpis z mikrobloga

Lionel Shriver „Musimy porozmawiać o Kevinie” — pierwsza duża pozycja o niechcianym macierzyństwie ktorą przeczytałem. Potem były chyba dwie Doriss Lessing. O Benie którego wychowania rodzice po prostu nie unieśli.
Wszystkie trzy historie opowiadały o ludziach bez większych problemów materialnych, tamtejszej inteligencji, ile jest przypadków wśród plebsu gdzie dzieci są jedynie balastem?

Specjalnie nie wyszukiwałem książek na ten temat po prostu szedłem sobie wtedy kluczem dwóch nagród brytyjskiego rynku księgarskiego — Orenge Prize (Shriver dostała Orange w 2005 roku), i Man Booker Prize, no i literackiego Nobla. Do dziś zresztą staram się przynajmniej orientowac o czym są książki nagradzane w największych krajach europejskich.

#lionershriver #ksiazki #kindle #ebook #dzieci #macierzynstwo #tacierzynstwo #rodzicielstwo
Poludnik20 - Lionel Shriver „Musimy porozmawiać o Kevinie” — pierwsza duża pozycja o ...

źródło: IMG_20231022_225654

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
  • 0
@stepienz13posterunku: nawet po angielsku ci powiem kupiłem, a wtedy kosztowała — jak dla mnie — niemało. Teraz z sentymentu pobrałem wersję elektroniczną.

Co do mojego potencjalnego rodzicielstwa, pewnie na jakimś takim chamskim poziomie jaki zaczyna dominować, z szarpaniem się z matką, z widzeniami raz na tydzień... może nie pewnie, ale właśnie może bym i to uwlókł, ale to nieetyczne decydować się na coś takiego.

Ale skrajna bieda też wchodzi w grę
  • Odpowiedz
  • 0
@Poludnik20: ale książka Shriver nie jest o tym. Tam są pieniądze, nie ma uczuć matczynych. Można oczywiście skopać babkę wrzucić do wora „wyrodnych” ale co to oznacza? Tylko tyle, że prymitywne społeczeństwa tabuizują temat.
  • Odpowiedz