Wpis z mikrobloga

Myślę że gdy życie się spi****liło to nie najgorszym jest że będzie gorzej a nadzieja. Nadzieja to tylko złudzenie że czeka nas brak cierpienia, ukojenie. Ludzie popełniają samobójstwa z różnych przyczyn. Dla innych problemy takich osób mogą wydawać się błahe. Jednak gdzie i kiedy jest ten punkt krytyczny? #przegryw
  • 3
  • Odpowiedz
@Kamczejlli: wszystkim którzy mają odwagę na samobója zazdroszczę odwagi. Sam jej niestety nie mam i od ponad 14 lat żyję w zawieszeniu i na krechę. Dotrwam tak pewnie do starości i będę zdychał z przyczyn naturalnych, co będzie kosztowało mnie więcej cierpienia niż jeden stanowczy skok na długim sznurze.
  • Odpowiedz
@Kamczejlli: mam teorię że punkt krytyczny znajduje się w momencie gdy osoba nie widzi realnej kontroli nad swoim życiem. Może to być choroba, zdrada przez współmałżonka, gnojenie w szkole czy nawet pracy gdzie wszelkie próby rozwiązania problemu do niczego nie prowadzą.
  • Odpowiedz
  • 0
@akwen111 Ja też. Mimo myśli samobójczych i okaleczania się jest jakaś blokada w głowie. Co oczywiście nie pomaga, bo co to za życie?
@Kebab_po_browarze a gdy sprzedaje sie wszystko co ma aby się tylko schlać i skończyć jak najgorzej? Zastanawia mnie od czego zależy ten stan że człowiek już nic nie widzi jak tylko opcji samobójstwa. Ja wiem że każdy człowiek ma swoje problemy ale czy to tylko zależy od problemów?
  • Odpowiedz