Wpis z mikrobloga

  • 89
@galgal nie chce tu nikogo obrazac, chodzi o to, ze zeby dzis byc sprzataczka potrzebujesz po prostu osoby sprawnej fizycznie. Poziom wejscia w sprzatanie jest nizszy niz pracownika biurowego .
Sprzataczka musi znac zasady sprzatania typi ze szmata do podlog nie myje okien itp.. jaka chemie uzyc gdzie, ale np. Pracownik biurowy musi miec jakies kursy, czesto juz jakis jezyk a dzisiaj conamniej 2, angielski i np. Niemiecki.
Poziom wejscia jednak inny
  • 56
@rwrcrw no o tym mowie, jak firma bedzie musiala na dzien dobry podniesc minimalna pensje, to juz widze jak ochoczo daja kolejne podwyzki ludziom ktorzy zarabiaja wiecej niz minimalna.

No taki z minimalnej dostanie z 3600 na 4300, a ten co ma teraz 4500 dostanie 5200? Wolne zarty. Jak dostanie 4700 to bedzie duzo.

Ale wtedy ktos powie, ze "#!$%@? te 400 wiecej niz mininalna", skoro czesto gesto wiaze sie to z
@Volantie: też nie chcę nikogo obrażać, ale zwykle jak mam do czynienia z urzędnikiem, to czuję się jakbym rozmawiał z człowiekiem upośledzonym, który mentalnie tkwi w XX wieku. Nie wiem czy wynika to z faktu, że zatrudniają tam ludzi, którzy nawet do sprzątania się nie nadają czy z faktu, że nikt za tak niskią pensje nie chce być urzędnikiem ¯\(ツ)/¯ . Co do języków to ostatnio musiałem mieć przysięgłe tłumaczenie za
@Volantie: i tak i nie. w krotkim okresie czasu tez mnie to wk#$&^, bo dystans do minimalnej zmniejszy sie. ale jesli kurs euro sie utrzyma, to ci ludzie na minimalnej beda w euro zarabiac wiecej niz rok temu, z czasem i nasze pensje pojda w gore, a serio NIC mnie tak nie raduje jak fakt ze w Polsce powoli doganiamy zachodnie pensje (1:1 to pewnie nigdy nie bedzie, ale dzis zarabia