Wpis z mikrobloga

@WaveCreator Niech hamasowscy Arabowie się dogadają z Rosją i sobie tam założą państwo - terenu nie brakuje, a byliby daleko od bezpośrednich wrogów.

Wyodrębnianie Arabów zamieszkujących tereny dawnego mandatu Palestyny jako Palestyńczyków ma bardzo krótka historię i zaczęło się dopiero po II wojnie światowej, kiedy na tych terenach powstało państwo Izrael.

Na tych terenach nigdy nie było państwa Palestyna, a nawet pojęcie „Palestyńczyk” do czasu ustanowienia państwa Izrael dotyczyło wszystkich zamieszkałych na
  • Odpowiedz
Niech hamasowscy Arabowie się dogadają z Rosją i sobie tam założą państwo - terenu nie brakuje, a byliby daleko od bezpośrednich wrogów.

Różnica jest taka, że wtedy Izrael dalej będzie otoczony wrogimi państwami, więc to żadne porównanie.

czyli ludnością brytyjskiego mandatu Palestyny.

@ish_waw: Czyli zachodniego okupanta, który sobie tak to podzielił po I Wojnie Światowej nad głowami innych. Jeszcze 150 lat temu na tym terenie Żydzi stanowili garstkę, wobec setek tysięcy
  • Odpowiedz
@WaveCreator:

Czyli zachodniego okupanta, który sobie tak to podzielił po I Wojnie Światowej nad głowami innych. Jeszcze 150 lat temu na tym terenie Żydzi stanowili garstkę, wobec setek tysięcy Arabów. Oznacza to tylko tyle, że to terytorium było arabskie i takie powinno zostać.


Przyczyną obecnej sytuacji jest wyłącznie to, że Żydzi zaczęli od XIX wieku się tam sprowadzać i rozpychać łokciami.


To tak jakby potomkowie Prusów zaczęli się zjeżdżać na Mazury,
  • Odpowiedz
a palestyńczycy nie mają?


@assninja: zgodnie z obecnym prawem międzynarodowym oraz prawem państwa Izrael, nie, nie mają.

Czy izrael ma też prawo mordować bezbronnych cywilów?


@assninja: zgodnie z ich książką, tak

Nie mogliby zacząć od posadzenia lidera hamasu a potem zniszczyć hamas, zamiast rodzin?


@assninja: lider hamasu siedzi bodajże w Katarze

a skąd to prawo się niby wzięło?


@Feedersick: zostało ustalone przez ONZ I ratyfikowane w ramach umów
  • Odpowiedz
Wypowiedź pochodzi od takiego izraelskiego Korwina


@ish_waw: a to w takim razie super. Izraelski polityk, wieloletni członek oraz były poseł z ramienia Likudu czyli aktualnej parti rządzącej w Izraelu, nawołuje do masowego ludobójstwa i dokonania zbrodni wojennych.
  • Odpowiedz
ale jeszcze są inne książki dotyczące działań wojennych, i wg nich nie mogą ;)


@assninja: a czy te książki zostały napisane przez samego bożka czy przez ludzi? ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@lycaon_pictus Tak w ogóle to na terenach postkolonialnych wiele uznanych później przez ONZ granic ustalało się na skutek walk różnych grup etnicznych i wygranej jednych nad drugimi - czy nam się to podoba, czy nie. Żydzi bili się na terytorium mandatu Palestyny z Arabami, gdzie indziej Pakistańczycy z Hindusami.

Dyskusje o tym, kogo gdzie było więcej wcześniej nie mają sensu. W Izraelu najpierw było więcej Żydów, później zostali wyparci przez Arabów, później
  • Odpowiedz
Gość to Moshe Feiglin. Dość hardkorowy typ z Likudu. Ostro odklejony nacjonalista. Powiedział między innymi o tworzeniu obozów koncentracyjnych w gazie w 2014, nie chce nie-żydów w parlamencie, jest antydemokratyczny, chce odbudowania Świątyni Salomona (na ruinach meczetu al-aksa oczywiście) , coś tam, że feminizm zmienia mężczyzn w pindy w rurkach i tak dalej. Jeżeli połowa strony na wikipedi jest o kontrowersjach związanych z daną osoba to już wiesz, że będzie ciekawie (
  • Odpowiedz