Wpis z mikrobloga

@piotrfide na moim osiedlu jak był remont ulicy i parkingu to zostawili takie autka na "wyspach" (dali szansę zapominalskim) później jak już wyrównywali całość to przyjechały lawety.
  • Odpowiedz
  • 24
co do ku*wy, nie mogli wywieźć na lawecie


@xiv7: samochód to w Polsce większa świętość niż Jan Paweł 2. Nie wolno dotknąć. Lepiej zrobić #!$%@? drogę niż świnte autko ruszyć.
  • Odpowiedz
co do ku*wy, nie mogli wywieźć na lawecie


@xiv7: ponoć wykonawca zgłaszał sprawę straży miejskiej, ale ci mieli temat w pompie. Zamiast poszukać właściciela, albo odholować auto, włożyli kwita za wycieraczkę.
W sumie nie ma co winić wykonawcy. Terminy gonią, beton gęstnieje... Nikt mu kasy nie odda za straty.
Straż miejska i miasto się nie popisali.
  • Odpowiedz
@metalowy_pasterz: ale tak sobie myślę - wykonawca dzwoni do straży miejskiej, miasta, policji i mówi że robią drogę z umowy z miastem i samochód zostanie pośrodku świeżego betonu więc muszą go odholować, nie wierzę że nikt by go nie odholował, tylko ten wykonawca jakiś autystyczny nie umiał zadzwonić i zgłosić jasno sprawy
  • Odpowiedz