Wpis z mikrobloga

Młody chłop. Przed dwudziestką, po liceum. Gdzie lepiej się wyprowadzić, #rzeszow czy #krakow ?
U mnie w wiosce roboty żadnej nie ma, na studia na razie nie mam co iść. Nie mam także żadnych zdolności czy kwalifikacji.
Bo w gruncie rzeczy jestem niczym, z zerowymi zdolnościami manualnymi i miernymi zdolnościami społecznymi.

Quo vadis?
Proszę o radę bo sam nie wiem.

#pracbaza #pytanie #emigracja
Pobierz Retiarius_oma - Młody chłop. Przed dwudziestką, po liceum. Gdzie lepiej się wyprowadz...
źródło: obraz_2023-11-12_105713507
  • 35
Rzeszów to miasto bez przyszłości. Jedyne co się będzie liczyło to Kraków (centrum turystyczne PL) i Warszawa (stolica) w długim terminie. Dlatego polecam wybrać jedno z dwóch. Oba są drogie i na początek co najwyżej wynajem pokoju w mieszkaniu z 5 osobami cię czeka ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Retiarius_oma: w Krk masz szkoły policealne zapisujesz się, nie po to żeby chodzić, tylko żeby mieć status ucznia, za to dostajesz szybciej byle robotę, np. w gastro, bo umowa na ucznia wyjdzie ich taniej. Co nie zmienia tego, że wypracowa ie kasy w Krk na wynajem nawet pokoju to będzie wyzwanie, bo jest drogo. Jeśli już masz się zajechać fizycznie przez rok, dwa, to możesz np. pojechać z agencja pracy za
@Retiarius_oma: Co za różnica gdzie? Skoro nie kupujesz na start mieszkania, które zwiąże cię z jakimś miejscem, to możesz wybrać dowolne miasto, za kilka miesięcy kolejne, aż znajdziesz taką pracę i miejsce, która będzie ci odpowiadać i da szansę na zdobycie doświadczenia i oszczędności.
@Retiarius_oma: Witamy w prawdziwym życiu. Po co się ograniczać do dwóch miast. Kontrast płacowy jest w całej Polsce, idź tam gdzie będziesz się dobrze czuł i zarobisz najwięcej. Potem realizuj następne pomysły.
@demimka @kasiknocheinmal @laporte dobry zawód to jakie zarobki według was? U nas Kraków już został dograny, ale nie ukrywam, że trochę się boje czy damy sobie radę. Budżet miesięczny na start na poziomie 8.5/9 może 10k na 2 osoby.

@Retiarius_oma całe życie mieszkam na Podkarpaciu i dla mnie Rzeszów to #!$%@?. Idzie zarobić, ale to raczej jasionka mając konkretny zawód czy umiejętności. W Rzeszowie ciężko mi było znaleźć robotę za te 5k
@zielony_goblin 10k na dwie osoby bym określiła jako akceptowalnie. Wynajmijcie kawalerkę nie na zadupiu, od czasu do czasu gdzieś wyjdziecie i może nawet odłożycie na fajne wakacje. Ale uważam, że to dolna granica. Tak 6-7k na łapę na osobę uważam, że pozwala żyć w jako takim komforcie, z 10k jeśli jesteś singlem i musisz wynajmować mieszkanie solo. Z 5k na łapę bez kosztów mieszkania. Żeby nie biedować i być w stanie coś
@demimka mieszkanie już mamy, udało nam się znaleźć 37m2 po remoncie w dobrej okolicy, w 2500 mieścimy się w opłatami. Ja mam na początek trochę ponad 5, po okresie próbnym bliżej 6 na rękę. Moja więcej niż 4 na start na dostanie bo dopiero zaczyna pracę w zawodzie, ale pewnie rok czy dwa i będzie więcej. Życie raczej bez szaleństw. Utrzymać samochód, motocykl, wyjść od czasu do czasu na miasto. Też sporo
@zielony_goblin no to jak to jest start to na pewno przeżyjecie i cierpieć nie będziecie. Podejrzewam, że w pierwszym roku-dwóch ciężko Wam będzie odkładać na własne mieszkanie (o ile w ogóle planujecie), ale na wakacje pojedziecie czy zrobicie sobie poduszkę. Mieszkanie macie bardzo tanio, sama swoje w centrum wynajmuje innym drożej. W moich obliczeniach zakładałam, że mieszkanie to gdzieś 4 koła z opłatami będzie.
@demimka no mieszkanie w Krakowie lub pod to może być problem, ale plan jest taki by iść na rok i zobaczyć jak to wszystko będzie wyglądać. Szukaliśmy kawalerki, ale udało się dorwać mieszkanie więc tragedii nie ma. Szacujemy że w 5k z całością się zmieścimy (więc 1 wypłata i jeszcze zostaje parę stówek). Na pewno pierwszy rok to będzie budowanie poduszki i "regeneracja" bo teraz tak naprawdę stawiamy wszystko na 1 kartę,
dobry zawód to jakie zarobki według was?


@zielony_goblin: wszystko zależy od tego jak żyjecie, mi się dość ciężko wypowiedzieć, bo mam dość specyficzną sytuację. Zarobki dobre są takie, gdzie nie musisz się martwić na codzień o finanse, jesteś w stanie część przepierniczyć na swoje zachciewajki, ale też coś odłożyć nie na wakacje, a na trochę szerzej pojętą przyszłość/zabezpieczenie. A to już zależy od tego jak się żyje.
Myślę, że z takim