Wpis z mikrobloga

mam zagwozdkę odnośnie opon

mianowicie, fajnie byłoby w końcu założyć coś, co nadaje się trochę bardziej do jeżdżenia po sniegu (bo opony letnie to tak średnio), no i tutaj mam mały dylemat - na starcie dodam, że mieszkam w dużym mieście

mam samochód (napęd 4x4, jeżeli to będzie miało większe znaczenie), którym jeżdże bardzo mało (często używam służbowego, ale są sytuacje że jednak muszę gdzies prywatnym podjechać) i które planuje sprzedać przed wakacjami, także powiem szczerze, że średnio mi się widzi inwestować w nowy zestaw opony + felgi. No i ogólnie, to pewnie bym jakoś te zime przechulał bez zmiany opon, bo nawet gdybym nie mógł pojechać do pracy, to bym został w domu, ale czeka mnie wyprawa świąteczna za granicę do Holandii - nie chciałbym ryzykować albo przesuwać podróży z powodu śniegu, a znowu służbowym autem nie pojadę

no i tutaj są dwie opcje - tańsza i droższa ( ͡° ͜ʖ ͡°)

tańsza - latem regenerowałem oryginalne felgi, więc poprzednie ściągnąłem i leżą sobie w piwnicy - te koła były kupione "na chwilę", jak się później okazało, to jedna/dwie są lekko pogięte, ale myslę że do ogarnięcia. Felgi firmy MSW, 18 cali i założone całoroczne kumho solus ha31 - 3 lata, bieżnika sporo, więc nie taka zła opona. Tańsza, bo myślę, że regeneracja do ogarnięcia za 2/3 stówki + łatwiej będzie mi te koła później odsprzedać (a i tak pewnie bym je prostował, bo nie będę pogiętych felg sprzedawał)

droższa - kupić jakieś koła zimowe z auta demo albo z małym nalotem, pewnie zmieszczę się w ~1500 zł - plus taki, że mam pełną zime, z drugiej strony - nie wiem, czy to mi się w ogóle przyda.

co myślicie? jeżdżę spokojnie, nie mam zamiaru bawić się w bicie rekordów prędkości w drodze do Holandii, jakby ktoś pytał

#samochody
  • 3
@lukasz3123: Skoro przed latem planujesz sprzedać auto to nic nie rób, ile tego śniegu jest w polsce przez całą zimę? 5 dni łącznie na drogach? Nawet jak zasypie to na letnich tyle co do sklepu powoli dojedziesz, nie widze sensu inwestować w cokolwiek co straci na wartości w ciągu pól roku 50% skoro i tak poganiasz auto.
@BananowyKrol: mocno pogięte nie są, bardziej bym powiedział, że minimalnie. Chciałem je ogarnąć z tego powodu, że wkurzało mnie te bicie powyżej 110-120. A niestety, ale w moim aucie wszystkie takie defekty są od razu wyczuwalne.

aczkolwiek, jak mi zawołają 600-700 zł za prostowanie, to chyba po prostu będę trzymał się tych 110km/h ( ͡° ͜ʖ ͡°)

ale fakt, zrobię jak piszesz - bez sensu kupować specjalnie