Wpis z mikrobloga

#przegryw Siedzę przed kąkuterem litewski doomer 2h odpalony na słuchawkach, cisza, całkowity brak hałasów i odgłosów zarówno tych pochodzących z domu jak i tych z zewnątrz. Za oknem śnieg - nie pamiętam kiedy ostatnio zima była już w listopadzie. Dziwnie się czuję, mocna dysocjacja od rzeczywistości, jakbym zawieszony był w próźni, a nic więcej niż to co w zasięgu mojego wzroku nie istniało. Nawet nie wiem co myśleć, jedyne co przychodzi na myśl to to, że jutro odśnieżę, wszystko inne wydaje się być fikcją, a świat jakby nie istnieje. Nie czułem się tak od dawna, miałem w ciągu bieżącego roku ostre wahania nastroju, od całkowitej beznadzieji do pobudzenia i entuzjazmu. Jest to dla mnie nietypowe, zawsze bowiem byłem raczej bardzo stabilny pod tym względem. Nie wiem nawet po co to piszę, może poza wykopem już mi nic nie pozostało.
  • 9
  • Odpowiedz