Wpis z mikrobloga

@marjan1234: jemu akurat czegoś dosypali, bo naprawdę był konkretnym politykiem, który nigdy wcześniej, ani nigdy później nie miał aż takiej odklejki jak wtedy


@Glikol_Propylenowy: Dwa lata mu chyba dosypywali

16 stycznia 2000 przed debatą na temat odwołania ministra skarbu państwa Emila Wąsacza na korytarzu sejmowym – jak określił to jego rzecznik prasowy – „zachowywał się ekscentrycznie”. Według depeszy PAP wykonał m.in. dziesięć skoków w miejscu, głośno je licząc, całował po
  • Odpowiedz
@WH40K: zestawiasz ze sobą dwie różne sytuacje. Jest różnica między dziwnym happeningiem i gadżetami, a tym co robił, kiedy mu coś dosypali. A naćpali go prawie na pewno, bo facet po słynnych harcach miał praktycznie zrujnowaną karierę i nie miał żadnego interesu, żeby tak #!$%@?ć. No i warto pamiętać kim Janowski był i za czym optował, a mianowicie przeciwko prywatyzacji cukierni, co nie każdemu się podobało ( ͡° ͜ʖ
  • Odpowiedz
@Caleb88: Już sobie wyobrażam ten światowy spisek zagranicznych potentatów cukrowych, jak sobie ustalają prezesi na jakimś tajnym spotkaniu, żeby otruć jakieś 3-ligowego posła z polski, żeby nie mógł wygłosić jakiegoś nic nieznaczącego, 2 minutowego przemówienia w sejmie jakich codziennie jest ze sto, których nikt nie ogląda i nie pamięta dzień później.

Nie wiem, jak można serio w takie rzeczy wierzyć.
  • Odpowiedz
@Ravexon: a kto mówił o światowym spisku? Nie mniej absurdalne jest, że facet sobie rekreacyjnie zarzucił psychotropy i wbił do sejmu. Wystarczy, że ktoś z przeciwników politycznych dogadał się z jego ówczesnym zastępcą, który był lekarzem. To był rok 2000, w polityce panował chlew jakich mało.
  • Odpowiedz
jemu akurat czegoś dosypali, bo naprawdę był konkretnym politykiem, który nigdy wcześniej, ani nigdy później nie miał aż takiej odklejki jak wtedy


@Glikol_Propylenowy: i akurat stwierdził, że to idealny pomysł by wejść na mównicę xD

Ludzie, w co wy wierzycie xDDDD
  • Odpowiedz
Już sobie wyobrażam ten światowy spisek zagranicznych potentatów cukrowych, jak sobie ustalają prezesi na jakimś tajnym spotkaniu, żeby otruć jakieś 3-ligowego posła z polski, żeby nie mógł wygłosić jakiegoś nic nieznaczącego, 2 minutowego przemówienia w sejmie jakich codziennie jest ze sto, których nikt nie ogląda i nie pamięta dzień później.


Nie wiem, jak można serio w takie rzeczy wierzyć.


@Ravexon: nie wiem, jak można serio tak bagatelizować takie zdarzenie.

To nie
  • Odpowiedz
@Ravexon: I jakimś dziwnym trafem Niemcy kupili te cukrownie, większej części tych zakładów nie zlikwidowano całkiem tylko "tymczasowo" zamknięto, w tym czasie przynosiły straty. Niemcom i tak opłacało się ponosić te straty az do momentu kiedy Unia w 2006 zaczela płacić za demontaż cukrowni i jeszcze na tych zamkniętych zakładach zarobili. Naćpanie jakiegoś 3 ligowego Polskiego polityka to mała cena za takie zyski.
  • Odpowiedz
@Glikol_Propylenowy: a jak mogła się skończyć konkurencja zacofanych firm rodem z ZSRR z firmami zachodnimi? Twoim rozwiązaniem byłoby dotowanie tych firm przez 30 lat, kiedy Polska lat 90 była bankrutem? Jakie rozwiązanie proponujesz? Embargo na cukier? Blokady na granicy? Jak prlowskie firmy mogły być konkurencyjne?
  • Odpowiedz