Wpis z mikrobloga

#disney #bajki #historia #przemyslenia
Zobaczcie co Disney robi ze "współczesnymi" wersjami bajek. Wykastrowali Piotrusia Pana, wykastrowali księcia od Małej Syrenki a ten od królewny Śnieżki okaże się tylko ładnym dodatkiem.
Tyle że małe dziewczynki chcą być ratowane, potrzebują swojego bohatera, chcą być księżniczkami dla których książę zabija smoka czy wspina się po warkoczu. Co złego było w pierwotnej wersji bajek? Dlaczego przypisuje się kobietom męskie cechy? I nie mówię tu o niezależności bo to wspaniałe że kobiety po latach traktowania ich jak gorszy gatunek mogą wreszcie swobodnie wybierać czy chcą iść na studia, jaki zawód wykonać, czy i za kogo wyjść oraz czy się rozmnażac.
Ale tu chodzi o coś innego! Całe piękno kryło się w tej nutce romantyzmu, bo ( jakby nie patrzeć) kobieta i mężczyzna różnią się fizycznie i psychicznie - w relacji też pełnią inne role, w trakcie poznawania się i pogłębiania relacji dla kobiety atrakcyjnymi cechami charakteru będzie poczucie chociażby bezpieczeństwa i zaradność a dla mężczyzny wrażliwość czy oddanie.
Pozwólmy więc na bajki gdzie to książę ratuje księżniczkę. Ja będąc nastolatką chciałam by uratował mnie Bon Jovi, więc jak widać od początku miałam dobry gust, co świadczy o tym że warto mnie posłuchać.( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 53
@ewa-m: Wahadło powoli zaczyna odbijać w drugą stronę. Przynajmniej w Europie, Stany zaszły w tym szaleństwie dużo dalej i u nic to skończy się rewolucją albo wojną domową z kilka lat.
Jak byłem w USA to wyproszono mnie z budynku campusu uniwersyteckiego bo moje blond włosy i niebieskie oczy sprawiały, że „people of colour” czuli się niekomfortowo w moim towarzystwie xD
kolejny z upośledzeniem umysłowym, to aż przykre jak wam móżdżki wyprali że zamiast choć trochę wczuć się w sytuację drugiej strony, widzicie tylko to co wam pasuje. Nigdzie nie napisałam że faceci to mieli lekko na froncie, pisze o perspektywie kobiet a jakieś przegrywy nawet tutaj muszą się spłakać


@ewa-m:

jak mnie ktoś otwarcie atakuje, to jestem nauczony reagować. Nic w tym złego, normalna reakcja. Przegrywami w tym gronie to są
@Trauma_Teddy: równouprawnienia o jakim mówisz/marzysz nie ma, nigdy nie było i nigdy nie będzie. Płcie nie są identyczne i tylko skrajny idiota wierzy w zrównanie mężczyzn i kobiet w absolutnie każdym aspekcie. Nie da się.

Sam nie prezentujesz dojrzałej postawy, skoro uciekasz przed nałożonym obowiązkiem, za to od innych wymagasz dojrzałości i brania odpowiedzialności.

I teraz nagle jeszcze dochodzi porównywanie wydarzeń z armii zawodowej do poboru - co ma jedno do
@ewa-m: Mi się w tych bajkach disneya średnio podobało, że te postacie są kompletnie bez żadnego charakteru. Tylko ta babka z Herkulesa coś tam sobą reprezentowała (nie była księżniczką), reszta to mega durna, naiwna, słaba, ale piękna, miła, posłuszna i zawsze wesoła xDD Teraz idą już w innym kierunku i da się to oglądać. Nie wiem jaki tam był romantyzm - laska kompletnie nie miała żadnego wyboru, po prostu przylazł jakiś
teraz razem z Wami w pokoju


@moll: Jest tuż za naszą granicą. Być może tylko przypadek sprawił, że (jeszcze) jej nie ma z nami w pokoju (który jest kruchy jak traktor w Przewodowie).

Jaka ty typowa kobieta jesteś... wojna tuż obok, wojna na bliskim wschodzie a ty bredzisz o stabilnym pokoju na wieki...

Polska aktualnie bierze udział


@moll: Wystarczy, że weźmie w jednym - to wystarczy, żeby zginęło 300 000
Pobierz 7160 - >teraz razem z Wami w pokoju

@moll: Jest tuż za naszą granicą.  Być może tylk...
źródło: czesc 1
@kutafonixor: a ja czytałam że faceci to frustraci a biali heteroseksualni do tego mają skłonność do alkoholu i agresji natomiast Azjaci nie dość że pracowici i nie pijący to jeszcze całą kasę przynoszą do domu, no popatrz.
@7160: musisz być niesamowicie smutnym, pełnym nienawiści człowieczkiem który ponieważ nie może mieć kobiety to wyładowuje tutaj swoje frustrację i brak możliwości spółkowanie. Moll pisała o czasach PO drugiej wojnie światowej, i też mało będzie miała do powiedzenia kiedy #!$%@? przed poborem. A ona urodziła i to dwukrotnie, więc w porównaniu do ciebie jest dużo cenniejsza i pożyteczniejsza z punktu widzenia państwa. Możesz więc ją przeprosić i udac się na terapię
@not_me: nie zgodzę e się z tym że postacie z Disneya są bez charakteru. To że były dużo subtelniejszego i delikatniejsze wynikało z czasów w których tworzono postacie, opierając się bardziej na oryginale. Dla mnie królewna Śnieżka była bad assem, tak samo Roszpunka bo niejedna na jej miejscu walnęłaby samobójstwo będąc zamknięta latami w jakiejś wieży bez kontaktu z innymi ludźmi oprócz wariatki która ją przetrzymuje w niewoli.
pisała o czasach PO drugiej wojnie światowej


@ewa-m: PO czym wnosisz??? Pytała o mężczyzn z mojej rodziny to odpowiedziałem.

kiedy #!$%@? przed poborem


@ewa-m: Wiem, że uważasz mnie za nadczłowieka na skutek tej orki intelektualnej jaką wam serwuję, ale jestem zwykłym chłopem - nie jestem pewien, czy mi się uda #!$%@?ć.

będzie miała do powiedzenia


@ewa-m: Ona z kolei nie będzie musiała #!$%@?ć, bo rząd zorganizuje dla świń transporty
równouprawnienia o jakim mówisz/marzysz nie ma, nigdy nie było i nigdy nie będzie. Płcie nie są identyczne i tylko skrajny idiota wierzy w zrównanie mężczyzn i kobiet w absolutnie każdym aspekcie. Nie da się.


No to trzeba otworzyć dyskusję nad ciężarem obowiązków ponoszonych przez konkretnych ludzi, oraz sposobem równoważenia strat/ryzyka ponoszonego przez ludzi, na których opieramy nasze obecne społeczeństwo. Jeśli chcecie, żebyśmy was bronili, to taki obowiązek powinien wiązać się z konkretnymi
@7160: po tym że mówimy o aktualnej sytuacji, a nie o zaszłościach historycznych. Ale na to nadczłowieku jesteś zbyt głupi
@Trauma_Teddy: bycie matką nadal jest społecznym obowiązkiem, bez kolejnych pokoleń zdechniesz. Zdechniesz ekonomicznie i społecznie.
Więc tak, ja spełniam swoją powinność, narażam swoje życie i tracę swoje zdrowie. Za to Ciebie wojna aktualnie nie dotyczy a zachowujesz się jakbyś już miał pakować gacie i różaniec i ruszać na front.

Więc mamy nierównomiernie rozłożenie - ja wykonuję co do mnie należy, Ty wpadasz w histerię
bycie matką nadal jest społecznym obowiązkiem, bez kolejnych pokoleń zdechniesz. Zdechniesz ekonomicznie i społecznie.


Rozwój ekonomiczny i nie jest powiązany z dodatnim przyrostem naturalnym, zwłaszcza w czasach pieniądza branego z powietrza.
Żeby kultura przetrwała też nie jest konieczny dodatni przyrost naturalny, potrzebni są ludzie zamożni i przyzwoicie wykształceni, a nie tacy z dużą ilością dzieci.

Więc tak, ja spełniam swoją powinność, narażam swoje życie i tracę swoje zdrowie. Za to Ciebie wojna
@Trauma_Teddy: ja nie mówię nawet o rozwoju, a o podtrzymaniu jakiejkolwiek sytuacji. Sam sobie nawet grobu nie wykopiesz. A zanim zemrzesz, będziesz potrzebował dóbr i usług. I to będą zapewniały takim jak Ty dzieci i wnuki takich jak ja.

Kaprysem jest więc Twój brak potomstwa, bo będziesz obciążeniem dla mojego. A moje jest inwestycją, bo w podatkach odda więcej niż to państwo na nie wyłoży.

I od momentu zapłodnienia też nie