Aktywne Wpisy
blargotron +205
Zostałem oszukany. Zawsze mnie uczyli, czy to w szkole, czy w domu, że należy oszczędzać pieniądze. Oszczędnością i praca ludzie się bogacą, takie pamiętam motto. Ale to nie prawda.
Prawda jest taka, że oszczędzanie to frajerstwo. Należy brać kredyty i raty na wszystko. Wszystko jest zbudowane na długu. Ludzie doszli do takiego poziomu, że biorą kilka pożyczek, a potem pożyczkę na spłatę tamtych pożyczek (kredyt konsolidacyjny).
Większość ludzi kupujących mieszkania robi to
Prawda jest taka, że oszczędzanie to frajerstwo. Należy brać kredyty i raty na wszystko. Wszystko jest zbudowane na długu. Ludzie doszli do takiego poziomu, że biorą kilka pożyczek, a potem pożyczkę na spłatę tamtych pożyczek (kredyt konsolidacyjny).
Większość ludzi kupujących mieszkania robi to
AndrzejTrapper +1635
Zobaczcie co Disney robi ze "współczesnymi" wersjami bajek. Wykastrowali Piotrusia Pana, wykastrowali księcia od Małej Syrenki a ten od królewny Śnieżki okaże się tylko ładnym dodatkiem.
Tyle że małe dziewczynki chcą być ratowane, potrzebują swojego bohatera, chcą być księżniczkami dla których książę zabija smoka czy wspina się po warkoczu. Co złego było w pierwotnej wersji bajek? Dlaczego przypisuje się kobietom męskie cechy? I nie mówię tu o niezależności bo to wspaniałe że kobiety po latach traktowania ich jak gorszy gatunek mogą wreszcie swobodnie wybierać czy chcą iść na studia, jaki zawód wykonać, czy i za kogo wyjść oraz czy się rozmnażac.
Ale tu chodzi o coś innego! Całe piękno kryło się w tej nutce romantyzmu, bo ( jakby nie patrzeć) kobieta i mężczyzna różnią się fizycznie i psychicznie - w relacji też pełnią inne role, w trakcie poznawania się i pogłębiania relacji dla kobiety atrakcyjnymi cechami charakteru będzie poczucie chociażby bezpieczeństwa i zaradność a dla mężczyzny wrażliwość czy oddanie.
Pozwólmy więc na bajki gdzie to książę ratuje księżniczkę. Ja będąc nastolatką chciałam by uratował mnie Bon Jovi, więc jak widać od początku miałam dobry gust, co świadczy o tym że warto mnie posłuchać.( ͡° ͜ʖ ͡°)
Kompletnie nie rozumiesz rynku w krajach bogatych. Takie usługi są oferowane przez najbiedniejszych, czyli najczęściej imigrantów. Kto sprząta polskie domy? Dziewczyny z Ukrainy. Kto rozwozi żarcie na skuterach? Imigranci z Azji. Kto w Niemczech
Szkodzisz swoim interesom, póki jesteś młody i silny, potem zniedołężniejesz i staniesz się zależny.
Póki co? Kiedy, jeśli w ogóle?
W regionie na pewno jednym z poważniejszych. Mamy gdp per capita na całkiem przyzwoitym poziomie, porównywalne z południowymi sąsiadami czy np Chorwacją, przy okazji nie posiadając turystyki. Dla pakoli, ukraińców czy hindusdów jesteśmy rajem na ziemi. Tak jak pokoleniu naszych rodziców było wszystko jedno, czy uciekają z komuny do bogatej Belgii, czy trochę uboższej Francji, ważne że zaliczyli skok cywilizacyjny,
Możesz nie być w stanie swojego planu zrealizować, dziwię się że wazektomia to wciąż opcja, skoro dzieci nie chcesz (moim zdaniem hipokryzja antynatalistów płci męskiej, bo w tym kraju mężczyzna może legalnie)... I nadal - cudze dzieci będą providerami Twoich uciech przedśmiertnych. Więc nadal będzoesz zależny od przyszłych pokoleń w ich realizacji.
Nie musimy
Wiem jak używać antykoncepcji, prezerwatywy mają też inne zalety.
A gdzie tu hipokryzja? Ja nikomu nie zabrałem
A gdzie tu hipookryzja? Ja nie chcę mieć dzieci, ktoś inny chce, więc będę je wynajmował jak Staś beduinów do noszenia wody, takie życie¯\(ツ)/¯
Otóż to, dochodzisz do koncepcji agoryzmu, tutaj akurat odsyłam do Samuela Konkina, całkiem ciekawa koncepcja ( ͡° ͜ʖ ͡°) Musimy dbać o swoich, a nie o obcych, pomijając w
Najbliższa wspólnota też może Cię mieć w dupie - właśnie dlatego, że jedyne co robisz to korzystasz na jej dorobku. Co z tego że być może sypniesz groszem. W momencie kryzysu
Otóż użyteczność jednostki nie jest warunkowana ilością potomstwa, tylko... użytecznością dla wspólnoty.