Aktywne Wpisy
credenss +739
#zwiazki
Dwie pieczenie na jednym ogniu.
Prowadzę jdg, sam pracuję na siebie nie rzadko po 12h dziennie i na delegacjach. Zrobiłem sobie pierwszy urlop od dwóch lat, na majówkę, całe 7 dni odpoczynku od fizycznej tyrki. I co moja lepsza połowka wymyśliła? Że skoro mam wolne to ułożę jej mamie panele w pokoju. Wykazałem asertywność i w tej chwili mam również wakacje od swojej kobiety oraz teściowej. Szykuje się długi wypad na
Dwie pieczenie na jednym ogniu.
Prowadzę jdg, sam pracuję na siebie nie rzadko po 12h dziennie i na delegacjach. Zrobiłem sobie pierwszy urlop od dwóch lat, na majówkę, całe 7 dni odpoczynku od fizycznej tyrki. I co moja lepsza połowka wymyśliła? Że skoro mam wolne to ułożę jej mamie panele w pokoju. Wykazałem asertywność i w tej chwili mam również wakacje od swojej kobiety oraz teściowej. Szykuje się długi wypad na
Tomek3322 +611
Ten człowiek powinien zostać w jakiś sposób uhonorowany, dzięki niemu w skali kraju zaoszczędzono ileś miliardów PLN na zapewne i tak spartolonej robocie, a wielu ludzi odkryło że ta budowlanka to żadna religia/czarna magia, tylko kwestia nauki.
Sam z Mariem na ekranie obok kładłem płytki w pokoju i zaoszczędziłem wtedy 1500 zł.
#budownictwo #budowadomu #budujzwykopem #januszebudownictwa #mariobudowlaniec
Sam z Mariem na ekranie obok kładłem płytki w pokoju i zaoszczędziłem wtedy 1500 zł.
#budownictwo #budowadomu #budujzwykopem #januszebudownictwa #mariobudowlaniec
Nawet w najkorzystniejszym wariancie, zakładającym wysoką imigrację, wysoką dzietność i niską emigrację, populacja ma się skurczyć o 3 mln ludzi. W średnim — o 7 mln. W najgorszym — o ponad 11 mln osób (!!), do niecałych 27 mln.
Obecnie mamy niecałe 7 mln dzieci poniżej 17 roku życia. W 2060? Nawet najkorzystniejszy scenariusz zakłada zmniejszenie się tej liczby. Najgorszy mówi o zmniejszeniu się jej o połowę.
Liczba urodzeń, już teraz rekordowo niska, może się zmniejszyć nawet o połowę. W rekordowym roczniku w boomie lat 80. urodziło się ponad 700 tys. dzieci. Obecnie to poniżej 300 tysięcy, a może spaść do 150 tysięcy w 2060.
Ludność w wieku produkcyjnym spadnie z 22 mln obecnie do 13-16.5 mln (zależnie od wariantu).
I nie dość, że liczba osób w wieku produkcyjnym spadnie, to mocno wzrośnie liczba emerytów, z 7.3 mln obecnie do 9-11 mln (zależnie od wariantu). Liczba osób w wieku powyżej 85 lat się podwoi, bądź potroi.
W 2060 liczba emerytów w każdym województwie będzie przekraczać 30%.
Współczynnik obciążenia demograficznego, czyli ile osób w wieku poniżej i powyżej wieku produkcyjnego przypada na 100 osób w wieku produkcyjnym, wynosi obecnie około 70. W 2060? Prawie wszędzie będzie to ponad 107. Jedna pracująca osoba będzie musiała utrzymać ponad 1 osobę będącą poza wiekiem produkcyjnym.
Szykujcie się, bo to będzie ostra jazda bez trzymanki ku zagładzie i zapaści kraju.
#demografia #polska #dzieci #statystyka #gus
@moll: świat stoi na głowie, ciekawi mnie tylko, czy da się to jeszcze jakoś naprawić, czy nawet na rewolucję już za późno. Ja nawet nie próbuję nawet zrozumieć tego wszystkiego i jestem chyba dziwadłem, bo uważam,
@Perliczkowy_naplet: nie bardzo. Jedyne co my mamy, a czego oni nie mają, to możliwości imigracji. Tamte kraje są kulturowo na imigrantów zamknięte, a u nas czegoś takiego nie ma. Nasze wyniki nie są w stosunku do Japonii wzorowe, a jedynie opóźnione. To co oni mają teraz, my będziemy mieć za te ~20 lat.
Gdyby uzależnić otrzymanie emerytury od posiadania potomstwa (spłodzenie plus wychowanie) to być może trend spadkowy by się odwrócił, bo teraz po co dzieci - na starość emerytura i
@ciemnienie: no, 70. i 80. latkowie na pewno będą sprawnie zasuwać w polu.
@ciemnienie: z całym szacunkiem, ale posiadanie jednego dziecka zalicza się do tej "większości" doprowadzającej do tej sytuacji.
O swoich się zadba, i tak często dzieci muszą pomagać mimo "godnych" świadczeń emerytom w rodzinie. Zapaść to będzie dla tych co teraz szarżują że po co dzieci, on niewolnika płodził nie będzie (a nie o robienie z dziecka niewolnika paradoksalnie chodzi), bo on będzie miał emeryturę i będzie srał kasą z inwestycji to sobie harem
@moll: generalnie się zgadzam. Zastanawia mnie tylko, jak wielka musiałaby to być rewolucja. I wymagałoby to ogromu pracy i jakiegoś zaangażowania w zasadzie każdej osoby w kraju. Większość musiałaby
Cóż, jedno dziecko bo warunki zdrowotne i społeczno-gospodarcze nie pozwalaja na więcej. Ide na jakosc, nie ilosc. I tak daje z siebie bardzo dużo.
@moll: i tak i nie. Bo obecnie dzieci często muszą rodziców wspomagać, a tak to musieliby całkiem utrzymywać, a to inna skala kosztów.
@moll: piękne zaprzeczenie sobie i to na wdechu, w jednym zdaniu. Przecież cała ta dyskusja jest właśnie o produkowaniu niewolników do utrzymywania rzeszy staruchów.
A czy utrzymywanie następuje bezpośrednio na linii wnuk -> dziadek, czy pośrednio na linii podatnik w wieku produkcyjnym -> transfer socjalny