Wpis z mikrobloga

@LeKosmita: w tych memach o rodzicach kupujących domy vs ich dzieci brakuje mi zawsze jednego szczegółu tj. ceny domu, która za czasów rodziców wynosiła kilkanaście % dzisiejszej wartości domów plus flaszka wódki
  • Odpowiedz
@grimhzr Oprócz bezwzględnej ceny domu to brakuje jeszcze minimum dwóch szczegółów, by całkowicie nie zakłamywać ówczesnej rzeczywistości: wysokość pensji, struktura zatrudnienia osób w wieku produkcyjnym.
A jeśli już chciałoby się całkowicie poprawnie oddać ducha tamtych czasów trzeba również osadzić to wszystko w ówczesnych realiach społeczno politycznych.
  • Odpowiedz
@grimhzr Trzymaj, może Ci się oczy otworzą.
Wyniki analiz wspomnianego wcześniej Instytutu Gospodarki Mieszkaniowej (IGM) świadczą również o tym, że w latach 90. relacja cen mieszkań i zarobków wcale nie była tak dobra, jak sądzi wiele osób. Część internautów komentując niskie ceny mieszkań sprzed około ćwierćwiecza, niestety zapomina o długoletnich zmianach płacowych. Według danych IGM, średni metraż możliwy do kupienia za przeciętną płacę brutto zmieniał się następująco w miastach wojewódzkich:

1992 r.
  • Odpowiedz
@kiszczak: na początku lat 2000 u mnie w mieście można było wykupić mieszkanie komunalne za ok. 10% jego wartości, czyli około 4-10 tys. złotych w zależności od metrażu, co dawało mieszkanie 50m2 za 5 miesięcznych wypłat średniej płacy. Dzisiaj takie samo mieszkanie kosztuje minimum 36 miesięcznych wypłat średniej płacy, oczywiście bez opcji wykupu za 10%, bo już nikt z rządzących czegoś takiego nie zaoferuje.

tak więc nadal - nasi rodzice mieli
  • Odpowiedz
@grimhzr @kiszczak kolejną sprawą jest to, że większość rodziców budowało lub kupowało domy, albo w miejscu gdzie mieszkali albo w okolicy, a to że dziś wszyscy chcą mieszkać w Warszawie to wiesz...

Zresztą często ludzi nie stać na standard w jakim chcą dziś żyć, przy budowie domu od razu musi być poziom high end
  • Odpowiedz
@grimhzr wy cały czas myślicie że każdy kto chciał dostał mieszkanie a później je wykupił za 10%? Prawda jest taka, że większość o mieszkaniu w bloku mogła sobie pomarzyć a sytuacja z wykupem za 10% to była krótka promocja. Większość wykupiła za dużo więcej

Do tego Co rodzice żyli w tak smutnych czasach bez perspektyw, że szkoda gadać.
  • Odpowiedz
@grimhzr jesli jesteś samotną madka z paroma gówniakami to wciąż możesz wykupić za grosze albo nawet dostać od miasta takie komunalne do remontu na własność. Przynajmniej u mnie w mieście.
  • Odpowiedz
można było wykupić mieszkanie komunalne za ok. 10% jego wartości


@grimhzr: no dobra, ale to był pewnego rodzaju scam z wyprzedażą mieszkań komunalnych za szczątek ich wartości. to nigdy nie powinno mieć miejsca, bo niespodzianka, potem się okazuje, że gminy nie mają mieszkań komunalnych, a ich potrzebują.

Porównanie wartości domów też mnie zawsze rozwala. Mój dom rodzinny stoi przy drodze powiatowej, jest wodociąg, kanalizacja, światłowód, przystanek 200m od domu, skąd odjeżdżają
  • Odpowiedz
@grimhzr

w tych memach o rodzicach kupujących domy vs ich dzieci brakuje mi zawsze jednego szczegółu tj. ceny domu, która za czasów rodziców wynosiła kilkanaście % dzisiejszej wartości domów plus flaszka wódki


I ten komentarz zbiera jeszcze plusy…
W takich komentarzach o wartości nieruchomości w czasach minionych i sugerowaniu, że były tanie brakuje mi jednego szczegółu tj.
Średniej wysokości wypłaty albo cen paliwa lub burgera w tych konkretnych czasach…
  • Odpowiedz
@grimhzr

nasi rodzice mieli gigantyczną przewagę nad nami jeśli chodzi o zakup miekszań


Wygląda na to, że bliżej mi zatem do Twoich rodziców niż do Ciebie( ͡º ͜ʖ͡º) A na czym polega ta mityczna gigantyczna przewaga? Bo zarówno wspomnienia jak i wszelkie dostępne dane przeczą temu twierdzeniu, a teraz jak i wtedy można składać wniosek o przydział mieszkania, a następnie wykup z bonifikatą 95%. Tylko że teraz
  • Odpowiedz
@kiszczak W Polsce jak w Polsce ale w USA rozjazd miedzy tym co bylo kiedys, a teraz to jest jakas masakra. Ogladalem kiedys stare ogloszenia i np dom w Miami za 15k, gdzie roczne srednie zarobki to bylo 12k, teraz ten dom kosztuje 500k przy srednich 60k
  • Odpowiedz
@grimhzr: Średnie wynagrodzenie w 2023 roku wynosiło 7544,98 brutto czyli jakieś niecałe 5,5k zł netto. Odkładając przez 36 miesięcy pełną wypłatę taki człowiek uzbierałby 198k zł. Za tyle to kawalerki nie kupisz nie mówiąc już o 50 metrowym mieszkaniu
  • Odpowiedz
na początku lat 2000 u mnie w mieście można było wykupić mieszkanie komunalne za ok. 10% jego wartości, czyli około 4-10 tys. złotych w zależności od metrażu, co dawało mieszkanie 50m2 za 5 miesięcznych wypłat średniej płacy. Dzisiaj takie samo mieszkanie kosztuje minimum 36 miesięcznych wypłat średniej płacy, oczywiście bez opcji wykupu za 10%, bo już nikt z rządzących czegoś takiego nie zaoferuje.


tak więc nadal - nasi rodzice mieli gigantyczną przewagę
  • Odpowiedz
nasi rodzice mieli gigantyczną przewagę nad nami jeśli chodzi o zakup miekszań


@grimhzr: zawsze się znajdzie ktoś, kto miał lepiej. Jak się cofniesz o parę pokoleń wstecz to dojedziesz do tego, że spłacanie kredytu i tak jest ok, bo masz gdzie mieszkać, zamiast odgruzowywać Warszawę i mieszkać w 70 osób w jakimś kawałku starej kamienicy na Pradze, gdzie, dzięki Bogu, zawaliły się tylko 2 ściany, a nie 3 albo 4, więc
  • Odpowiedz
@lycaon_pictus Ostatnie obrobione dane są z czerwca 2023 i mimo, że trochę spadło, to nadal jest ciut łatwiej. Zestawiając to z obecnie szybszą niż kiedyś możliwością zdobycia mieszkania od miasta czy gminy mówienie, że kiedyś mieliśmy gigantyczną przewagę jest zaplanowaną manipulacją albo bezdenną głupotą. Czasy oczywiście były inne, ale wcale nie łatwiejsze.
kiszczak - @lycaon_pictus Ostatnie obrobione dane są z czerwca 2023 i mimo, że trochę...

źródło: temp_file3874697877322033167

Pobierz
  • Odpowiedz