Wpis z mikrobloga

@wfyokyga: o jezuniu... :/
przypomniało mi sie jak jeden z moich ukochanych kotełów tak się narkotyzował pralką.
jak żona wrzucała ciuchy, to już wiedział i wskakiwał se, i czekał na bujanie.
i se tak zasypiał w kłebek zwinięty, a nim tak delikatnie telepało.
nic mu nie przeszkadzało, hałas, terkotanie, wibracje. nic.
godzinami se tak spał.
(,)
  • Odpowiedz