✨️ Obserwuj #mirkoanonim Wczoraj w pracy umarł pracownik.
Po prostu pracował od rana, normalnie. Mijałem go nawet jak szedłem po produkcji.
I nagle, ok 14:30 wyszedł z szatni, poszedł do maszyny i po chwili zjechał na ziemię. Tak znikąd.
Leżał tak ok 20 min. Co ciekawe po 8 min mijał go kierownik produkcji, jednak fatalnie nie zauważył, bo szukał rzeczy na regale. Przez to pracownik leżał dodatkowe 12 min. Nim został znaleziony.
Gdy go odnalazł kolega z maszyny obok (nie widzą się podczas pracy), to już nie było tętna. Od razu rozpoczęła się RKO, karetka była w kilka minut. Gdy przyjechali, to puls wrócił. Z 15 min ogarniali w karetce, po czym pojechali do szpitala. Po 18.00 przyszła wiadomość o śmierci. Bez szczegółów.
Pytanie - czy grozi coś zakładowi pracy? Czy grozi coś kierownikowi poza wyrzutami sumienia?
Pytanie - czy grozi coś zakładowi pracy? Czy grozi coś kierownikowi poza wyrzutami sumienia?
@mirko_anonim: ale co ma grozić i za co? Nie umarł z powodu złych procedur, wadliwej maszyny czy też z innego powodu leżącego po stronie pracodawcy. Może trochę szkoda ze kieras go nie zauważył ale chyba nie zrobił tego ze złej woli. Nikt też nie ma obowiązku patrzeć na pracowników cały czas, gdyby pracował jako ochroniarz na nocnej
@thorgoth: Jeśli było tak jak napisałeś to nie nosi to znamion wypadku przy pracy, więc nic nie grozi zakładowi. Będzie trzeba wypłacić odprawę pośmiertną, etc.
Czy jeżeli mam 35 lat to w razie w jest szansa na to że powołają mnie do wojska? Jak jestem mgr inż to idę na szeregowego lumpa czy coś więcej na start? Pytam bo nie wiem kiedy #!$%@? do Chorwacji.
Wczoraj w pracy umarł pracownik.
Po prostu pracował od rana, normalnie. Mijałem go nawet jak szedłem po produkcji.
I nagle, ok 14:30 wyszedł z szatni, poszedł do maszyny i po chwili zjechał na ziemię. Tak znikąd.
Leżał tak ok 20 min. Co ciekawe po 8 min mijał go kierownik produkcji, jednak fatalnie nie zauważył, bo szukał rzeczy na regale. Przez to pracownik leżał dodatkowe 12 min. Nim został znaleziony.
Gdy go odnalazł kolega z maszyny obok (nie widzą się podczas pracy), to już nie było tętna. Od razu rozpoczęła się RKO, karetka była w kilka minut. Gdy przyjechali, to puls wrócił. Z 15 min ogarniali w karetce, po czym pojechali do szpitala. Po 18.00 przyszła wiadomość o śmierci. Bez szczegółów.
Pytanie - czy grozi coś zakładowi pracy? Czy grozi coś kierownikowi poza wyrzutami sumienia?
#pracbaza #smierc
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
@mirko_anonim: nic, kontrola będzie i weryfikacja wersji, każda osoba to potwierdzi i finito, ludzie umierają, wylew, zawał, udar etc.
@mirko_anonim: ale co ma grozić i za co? Nie umarł z powodu złych procedur, wadliwej maszyny czy też z innego powodu leżącego po stronie pracodawcy.
Może trochę szkoda ze kieras go nie zauważył ale chyba nie zrobił tego ze złej woli.
Nikt też nie ma obowiązku patrzeć na pracowników cały czas, gdyby pracował jako ochroniarz na nocnej
@mirko_anonim: Nie. Chyba, że czyjeś zeznania lub nagrania pokażą, że ewidentnie olał leżącego.
2/10 bo odpisałem
@mirko_anonim: tak, musi teraz znaleźć nowego biorobota
@mirko_anonim: ile lat?