Wpis z mikrobloga

@Stalionnn: promocja to promocja, w PL też czasami można dostać coś w fajnej cenie bo promka. Dystrybucja może i ta sama, ale na marżę mają też wpływ inne czynniki, chociażby konkurencja. Dalej, czemu w PL mamy towary później po premierze? UK jest zazwyczaj pierwsze, potem FR i DE, czasami nawet CZ są przed nami. Nie dopatruje się tutaj spisku, a raczej kalkulację, kto i ile kupi, i jeśli w PL można
  • Odpowiedz
Ta, a tymczasem wizyta u lekarza w PL 200 złoty, wizyta w Dojczlandzie 300 Euro. Nie mówiąc już o mechaniku, który wymieni mi olej za 200 zł (robocizna) a nie 400 euro.


@ZlodziejBilonownic: jak to, przecież robactwo których życie kręci się wokół dwunastopaka i czipsów na promocji w lidlu pisało że w niemczech jest taniej niż w polsce
  • Odpowiedz
@pluktrux do tej pory się zastanawiam czemu mam nie porównywać cen za granicą xD jak ktoś nie wraca do kraju i tam mieszka to może mieć #!$%@? na ceny, ale folkszdojcz, który mieszka 500km od granicy Polski powie, że tylko "Cebulak" przelicza złotówki na euro, ponieważ sam tam zakupów nie zrobi, bo za daleko xD i idąc tych debili przykładem to Niemcy, Słowacy i Czesi robią sobie u nas zakupy dla jaj,
  • Odpowiedz