Wpis z mikrobloga

#zwiazki #logikaniebieskichpaskow Trzy lata temu odeszła ode mnie z 2 letnim dzieckiem baba (bez małżeństwa) twierdząc, że jestem przemocowcem i alkoholikiem. Jakoś długo to przeżywałem no i mi minęło. W między czasie sprawy o alimenty i kontakty z dzieckiem standardowo. No i ostatnio znalazła sobie bolca i jakoś nie umiałem w głowie przepracować tego, że jakiś typ być może będzie miał więcej czasu z moim dzieckiem niż ja i będzie je wychowywał. No i opowiadam to kumplowi z pracy, że troche to mnie przygnębia, a on:

"Stary pomyśl o tym tak, że typ gra Twoim save'ie. A czy Ty chciałbyś grać na czyimś save'ie?"

#!$%@? to było dwa tygodnie temu i już ani jednej negatywnej myśli nie miałem z tym związanej od tamtej pory :D #!$%@? wyleczył mnie lepiej niż kociara psycholożka feministka i to za darmo. xD
  • 103
@kasiknocheinmal: Mówisz coś o przemocy i "obiektywnym spojrzeniu", a z Twojego wpisu aż wylewa się passive agressive i budowanie narracji wręcz propagandowej. xD "Nie mówię że coś źle zrobiłeś, ale na pewno coś źle zrobiłeś (i tu przykład zachowań)". Jeżeli żonie OPa coś przeszkadzało, to czemu jej odejście zbiegło się z jego wizytą u terapeuty? Jasno widać, że mieli problemy z komunikacją, ale też jasno widać jej nastawienie, czyli szukanie powodu,
  • 7
@Paayor: Wiesz jak to było słuchać od niej, że nie mogę widywać dziecka w weekend bo ona ma swoje życie? Albo jak to jest gdy przy dziecku wzywana jest policja bo raczyłeś zapytać czemu nie poinformowała Cię, że zapisała dziecko do przedszkola? Mogę tak dalej odkrywać karty a Ty mnie nazywaj idiotą bo chcę sobie poradzić z tym z czym nie da się poradzić.
@NieBendePrasowac: A to nie wiem, nie brałem udziału w tamtej dyskusji. Ciebie komentarz o nie braniu odpowiedzialności za swoje czyny u kobiet "szczególnie rozwala", a dla mnie jest tylko przykrym wnioskiem z kontaktów z wami. Nie twierdzę, że 100% kobiet jest takich, czy 100% facetów nie jest, ale jakaś prawidłowość daje się zauważyć. To tylko moje obserwacje, Twoje są zapewne inne i ok, niech każdy ma prawo do swojego zdania.
wiesz, że w polskim prawie istnieje pojęcie domniemania niewinności.

a powód podany przez jego ex brzmi jak przerzucanie winy celem oczyszczenia sumienia.


@magicznyjozef: idealny obrazek na twój komentarz :D

bo lubię czytać wydające wyrok komentarze kobiet i się z nich śmiać bo ich się spodziewałem


@4rcz4s: widzisz, ja jestem facetem, mam rodzinę i zgadzam się w tym wątku z kobietami. Jeśli chcesz, żeby swojskie chłopy pogłaskały cię po główce to
NieBendePrasowac - >wiesz, że w polskim prawie istnieje pojęcie domniemania niewinnoś...

źródło: zlodziej-nie-bylo-jeszcze-procesu-a-pani-juz-wydala-wyrok

Pobierz
  • 0
@Anakee: alkoholizm pozwala na spotkanie z dzieckiem 3h w tygodniu w jednym dniu ale np już 6h podzielone w dwóch dniach nie pozwala. I w weekendy też nie pozwala. W obecności matki dodajmy! Ale 3h w porządku.
o nie braniu odpowiedzialności za swoje czyny u kobiet "szczególnie rozwala"


@Shagal: ok, to inaczej - na czym miałoby polegać w tym przypadku "niebranie odpowiedzialności za swoje czyny"? Że to jej "wina", że wzięła sobie partnera alkoholika? Przecież to właśnie oznacza zwolnienie OPa z odpowiedzialności.

Miałem do czynienia z alkoholikami w rodzinie, jestem w temacie uzależnień i nie wierzę, że ze strony OPa jedynym zaniedbaniem była sama nietrzeźwość. To tak nie
@NieBendePrasowac: Na tym, że związała się z konkretnym człowiekiem, zrobiła sobie z nim dziecko, a kiedy przytrafił mu się gorszy okres z którym zaczął sobie "radzić" w niewłaściwy sposób to go pogoniła znajdując sobie wygodną wymówkę, żeby nie czuć się winną rozpadu związku. I żeby była jasność, nie twierdzę że tak było, podaję tylko taką ewentualność żeby pokazać że kobieta również może być winna lub współwinna w takiej sytuacji. Idealny sposób
@4rcz4s: bez urazy ale brzmisz jakbyś zgrywał chojraka ale to śmiech przez łzy. Rozbiła Ci się rodzina, najpewniej z Twojego powodu i może zdajesz sobie z tego sprawę ale ciągle wypierasz bo najciężej przyznać się przed samym sobą, że się coś zepsuło. Szukasz pierdół jak słowa kumpla albo naśmiewanie z kobiet żeby zagłuszyć emocje, które w Tobie siedzą i zmniejszyć powagę sytuacji. Przecież nic się nie stało, jakiś przegryw będzie tylko
a nie obchodzi mnie kto zły, beke mam z copu jakim jest mowienie o nowym savie


@Diamond-kun: Nie wiem co złego w pisaniu o graniu na czyimś sejwie, dość sensowne porównanie, a taka sytuacja jest negatywna dla wszystkich zaangażowanych osób:
- ojciec który chce mieć kontakt z dzieckiem ma ten kontakt ograniczony
- ojczym wrzuca zasoby w nieswoje dziecko co samo w sobie jest jakimiś himalajami przegrywu i pod kątem biologicznym
@Shagal: Przyznam szczerze, że to samo chciałem napisać. Myślę, że teraz to jest super częste i % rozwodów dobrze to obrazuje: partnerzy, niezależnie od płci, traktują się nawzajem jak przedmioty i jeśli dany partner się zepsuje (lub przestanie dawać perków jak na start) to wymienia się go niczym zepsutą pralkę czy lodówkę. Przecież łatwo wejść na Tindera i wybrać sobie nowego partnera/-kę, najlepiej tylko po zdjęciach, jak przedmiot na półce sklepowej.
jakoś nie umiałem w głowie przepracować tego, że jakiś typ być może będzie miał więcej czasu z moim dzieckiem niż ja i będzie je wychowywał


@4rcz4s: Typowo. Mam kilku kumpli którzy jeszcze w czasach szkoły/studów poszli w ostry melanż. Mieli super dziewczyny, naprawdę poukładane i z perspektywami, po prostu normalne. Dwóch z nich założyło rodzinę. Oczywiście dalej żyli jak lekkoduchy, w zasadzie o niczym innym nie gadaliśmy tylko żeby się na