Wpis z mikrobloga

@jmuhha: jeżeli zainwestujesz też w baterie i inwerter który może działać offgrid to tak, panele dają radę. Można jeszcze wiatrak mieć. Albo np kręcić szybko silnikiem elektrycznym :D
  • Odpowiedz
@jmuhha: agregat na diesel przerobiony pod fryturę, albo benzynowy pod bimber. W czasie wojny łatwiej będzie o to drugie, a i nadwyżkę paliwa łatwiej spożytkować.
  • Odpowiedz
da sie w jakis latwy sposob wytwarzac prąd na wypadek wojny?


@jmuhha: Najłatwiej to kupić agregat prądotwórczy. Panele na balkon to sobie możesz kupić jak chcesz sobie w razie czego ładować telefon( ͡° ͜ʖ ͡°). A z agregatu jesteś w stanie zasilić cały dom (bez szaleństw typu kuchenka elektryczna na prąd czy piekarnik). Agregat spokojnie uciągnie całe oświetlenie, plus zasilanie np pieca gazowego, telewizora i itp i
  • Odpowiedz
ta, tylko musze miec jeszcze paliwo


@jmuhha: Które jest łatwiej zorganizować nawet podczas wojny niż promienie słoneczne gdy jest pochmurno albo w nocy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Które jest łatwiej zorganizować nawet podczas wojny niż promienie słoneczne


@Szinako: np. kradnąc siłom okupacyjnym, pędząc bimber, albo - jeżeli nie mieszkamy w samym środku kotła - kupując na stacji benizynowej.

@jmuhha Ty się bardziej niż o paliwo martw skąd wziąć broń i amunicję, i to w taki sposób, żeby potencjalny okupant nie dowiedział się o niej na pierwszym zdobytym komisariacie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@jmuhha agregat Thor 800xt i jego klony schodzą do ok 250ml benzyny na 1h pracy, dając 700w prądu. Ewentualnie stacja allpowers i panele, które rozłożysz. Najpierw jednak policz ile kWh dziennie potrzebujesz.
  • Odpowiedz