Wpis z mikrobloga

@blablalbla: każda partia ma tzw. króliczka, lub kilku, czyli ludzi, na których reszta patrzy jak głosują. (P)osły często nie wiedzą nad czym sami głosują, króliczek ma to pilnować, bo ma listę głosowań i jak klub ma łapę podnosić. Ewidentnie któremuś się pomyliło.
Właśnie to, ze te gamnie nawet nie wiedzą nad czym głosują, jest dla mnie jednym z argumentów, ze posłów jest stanowczo za dużo jak na nasz kraj. Zmniejszyć liczbę
Zmniejszyć liczbę o np. 100 i czy ktowkolwiek, poza partyjnymi świniami przy korycie, zauważyłby różnicę?


@FrasierCrane: myślę że wyborcy by zauważyli jak się nagle okaże, że Sejm jest jeszcze mniej proporcjonalny i nagle z takim wynikiem jak w październiku PiS znowu wygrywa samodzielną władzę. Ograniczenie liczby posłów ma sens tylko w przypadku zmiany systemu wyborczego.
@Marek_Licyniusz_Krassus: xD, ty patrzyłeś w ogóle na np. wykształcenie posłów? Dominują historycy, że o "zawodowych politykach" nie wspomnę. Czyli co, powinniśmy zwiększać pulę tych niedojd moze i do 1000, bo a nuż trafi się jakiś specjalista w dziedzinie?
Zresztą ty widziałeś posiedzenie którejś komisji? Masa ludzi tam siedzi, całkowicie bez sensu.
Wiesz jak to wygląda w normalnym kraju? Oczywiście, jak ktoś się na czymś zna to się tym zajmuje, ale bazuje