Wpis z mikrobloga

@mickpl: jak spadną 40% to ciągle będą droższe niż jak zapowiadałeś że jest bańka i żeby nie kupować bo w końcu pęknie i stracimy pieniądze ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@mickpl: Z 40 procentami bym nie przesadzał . Inflacja jednak zrobiła swoje - ale spadek o 30 procent rozłożony na kilka lat jest jak najbardziej możliwy.

Szklanym sufitem który ciężko będzie przebiec są koszty budowy nowych mieszkań tak więc wysokość marż developerskich stanowiąca w pewnym sensie ograniczenie wysokości spadków.
  • Odpowiedz
Szklanym sufitem który ciężko będzie przebiec są koszty budowy nowych mieszkań tak więc wysokość marż developerskich stanowiąca w pewnym sensie ograniczenie wysokości spadków.


@iamjashin: w 2007-2008 też im się nie opłacało a później już budowali w cenach w limitach RnS.
  • Odpowiedz
  • 4
Spadek w Warszawie o 40% to dalej będzie powyżej cen z 2020 roku xD


@PfefferWerfer: No dlatego to oczywiste, że jeśli zaczną spadać to spadną dużo bardziej. Koszt budowy bez działki to 3,5k z metra.
  • Odpowiedz
@mickpl: Tak tak, już widzę jak zobaczymy ceny w stylu 270k za 3 pokoje nowe mieszkanie. Puknij się w łeb. Ilość pieniądza w gospodarce też powoduje że cena niektórych dóbr jest jaka jest. Jeśli jako programista za 10 pensji byłbym wstanie kupić takie mieszkanie to chyba jesteś niepełnosprawny umysłowo że ktokolwiek na to pozwoli.
  • Odpowiedz
@iamjashin: Weź pod uwagę, że w przypadku kryzysu w branży ceny działek też polecą w dół, pewnie nawet bardziej niż mieszkań. Dodatkowo będzie łatwiej o wyrwanie dobrych cen na robociznę czy materiały. Więc pole do spadków jest na pewno większe niż sama marża.
  • Odpowiedz
@mickpl: Nie wiem jaka plaga musialaby sie zadziac zeby mieszkania potaniały o 40%.... Wojna, gradobicie, koklusz, czarna ospa. #!$%@? tam, że plaga... Ludzie musieliby przestać kupowac, bo to, że plaga to jedno, ale w covidzie też ktoś tam kupował.
  • Odpowiedz