Wpis z mikrobloga

Skończyłem studia na Uniwersytecie Jagielońskim. To był piękny czas, który miło wspominam. Poznałem wiele wartościowych osób i nauczyłem się wielu ciekawych rzeczy. Uważam że studia dały mi dużo. Jednak to Jagieloński. Topka w Polsce.
I tak zastanawiam się - jak to jest studiować na uczelni z dołu stawki. Np. na takim Uniwersytecie Kaliskim czy Politechnice Koszalińskiej?
Studiował z Was tam ktoś?
Na UJ jest fajnie bo duże miasto, dużo nowych znajomości oraz możliwości, wysoki poziom i kultura ale też duży wyścig szczurów. No i wszystko drogie. Tak sobie myślę jak to by było studiować na uniwerku gdzie każdy się zna a w mieście są dwa puby na krzyż. Z dala od tego całego mindsetu pobijania świata. Po prostu wiesz, że po studiach praca w jakimś kołchozie na wygwizdowie może na wyzszym stanowisku a tak to tylko zajmujesz się bezstresowym chodzeniem na zajęcia i rozwijaniem życia towarzyskiego. Nic nie pędzi, nic nie goni. Studiował z Was ktoś mireczki na takiej małej uczelni?
O prywatne, wieczorowe nie pytam bo tam ludzie raczej nie sa nastawieni na życie studenckie.

#pytanie #studbaza #studia #kiciochpyta #uj #koszalin #kalisz #bialystok #krakow #uw
  • 12
@enten: nie wiem czy jest sens w tym poście tagować Białystok, mimo wszystko te 300k mieszkańców IMO nie kwalifikuje go już do "każdy każdego zna" ;-)

Politechnika, Uniwersytet i Medyczny z tych publicznych tu są, sam studiowałem na Politechnice, bywało trudno wbrew pozorom, ale może to ja a nie poziom xD
@enten: ja się nie znam szczerze mówiąc, zresztą studia to był mój najgorszy okres w życiu, bo przez większość czasu zmagałem się z silną depresją (nie, nie wywołały jej studia, po prostu zbieżność w czasie), także nie będę obiektywny ani w ocenie nauczania ani w ocenie życia towarzyskiego którego nie miałem
  • 0
@smway: Dzięki, o taki komentarz mi chodziło :)
A czemu Koszalin do dupy?
O ile muszę przyznać że Kraków na prawdę może zauroczyć i wciągnąć tak muszę też przyznać że po wielu latach mieszkania tam człowiek ma ochotę uciec. Właśnie do jakiegoś mniejszego miasta z czystym powietrzem jak np. Koszalin :)
@enten: jak jesteś 30+, masz żonę dziecko, nie wychodzisz za bardzo z domu to ok. Jak lubisz polatać sobie po mieście to tragedia, dosłownie 2-3 puby czynne, 1 klub dla 30+, drugi dla młodziaków gdzie głównie biją się wieśniaki z okolicznych wioch,
wszyscy koszalinianie (w tym ja) powyjeżdżali do większych miast, na ich miejsce przyjeżdżają gminne wsiuny bo to dla nich jakiś tam awans. Morze to atrakcja jak jesteś z centralnej
  • 0
@smway: No ja właśnie jestem 30+, może rzeczywiście jak człowiek młody to takie duże miasto daje ułudę możliwości. Dopiero później przychodzi refleksja nad tym wszystkim. Znajomości się wygaszają, latanie po pubach/klubach już nie jest takie atrakcyjne, człowiek chce tylko ciszy i spokoju.
@enten: nic xD każdy wyjeżdża do dużego miasta
A ty jak skończysz to i tak musisz do większego miasta wyjechać xD
Każda dziewczyna ma cb w dupie bo studiuje w dużym mieście

XD poziom mniej więcej ten sam bo wykładowcy z dużych miast się zjeżdżają tutaj
Ale miasto to nic xD dwa kluby na krzyż i stała ekipa
Nic się nie dzieje