Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czy facetowi do szczęścia jest potrzebne tylko i wyłącznie jędrne i wysportowane ciało młodej kobiety? W moim przypadku tak właśnie było i jestem tym mocno zdziwiony.

Od jakiegoś czasu nie wiedziałem czemu, ale byłem przygnębiony. Depresją bym tego nie nazwał ale jakaś taka anchedonia nic mnie nie cieszyło. Dużo czytam i się rozwijam. Miałem niby udany, stabilny związek bez dram, dobry seks, dobrą pracę, regularne awanse, ciasna kawalerka, ale własna, zadbałem mocno o dietę, zdrowie, siłownię, zbudowałem fajną sylwetkę. Nie miałem żadnych powodów do zmartwień i czułem się mocno średnio.

Level 30, programista, własne mieszkanie (kawalerka 35m2, ale blisko centrum dużego miasta). Long story short - ponad pół roku temu rozstałem się z narzeczoną po ponad 7 latach związku, 28 lat. Powód rozstania był taki, że razem z dziewczyną ustaliliśmy, że o ewentualnych dzieciach będziemy rozmawiać gdy obydwoje będziemy po trzydziestce, docelowo ja chciałem mieć z 35 lat gdy zostanę starym i trochę się dorobić, pozwiedzać świata, zarobić na wspólny dom albo 3-pokojowe mieszkanie. Dziewczyna udawała praktycznie cały związek że jest #childfree #antynatalizm bo gadała, że ona w sumie bardziej woli skupić się na nauce, zrobić karierę i też trochę dorobić i w ogóle nie widzi się w roli matki, na jakichś rodzinnych imprezach mówi że zabawy z dzieci ją męczą i bardzo wkurzają, irytują. A ostatnio kilka jej koleżanek zaciążyło i nagle dostała odpieluszkowego zapalenia mózgu i chciała byśmy się już zaczęli ładować w kredyt po same kule i zaczęli starać o dziekco, bo jej się odwidziało i ona czuje sie bardzo nieszczęśliwa od ostatniego czasu i potrzebuje dziecka xD Mimo tego, że nie mamy jeszcze odłożonej sporej ilości oszczędności, ja dopiero zacząłem się powoli dorabiać po studiach, przez ostatnie kilka lat mocno ograniczyliśmy rozrywki i podroże bo skupiliśmy się na nauce, rozwoju w pracy, awansach, dbaniu o sylwetki itd. W skrócie gówno przeżyliśmy i nie chciałem sobie niszczyć tak szybko życia gówniakiem.

Więc mówię WTF przecież od zawsze gadałaś, że raczej nie będziesz mieć dzieci (naprawdę brzmiało to jak bardzo poważna i przemyślana decyzja z jej strony), a ona że to było takie gadania dla gadania i tak naprawdę nigdy się nad tym nie zastanawiała i tylko tak gadała!!??!! i po prostu była młoda, ale teraz to "naturalny etap" i już chce mieć, natychmiast, dziecko. Powiedziałem jej od razu kategoryczne nie, to potem przez miesiąc jej wszystkie koleżanki, przyjaciółki, matka i siostra robiły za mediatorki i przekonywały mnie, że dziecko to super pomysł, że nam pomogą finansowo z kredytem, że mama dziewczyny chce wnuka i będzie się czasem nim zajmować, a jej córce kończy czas i tyka zegar biologiczny i żebym się ogarnął. Po miesiącu się wkurzyłem bo ile razy można odmawiać, pewnego dnia po prostu spakowałem jej rzeczy i powiedziałem, że to definitywny koniec bo nasze cele życiowe się rozchodzą, o dziwo przystała na moją propozycję i rozeszliśmy się w zgodzie - i zrobiłem dobrze, bo okazało się, że po którejś odmowie "robienia dziecka" (jak to brzmi) założyła tindera i zaczęła randkować z facetami, tyle dla niej znaczyło 7 lat związku... Co tylko świadczyło racje o wypaleniu relacji. Tak właśnie wygląda #childfree u kobiet, zwykłe #!$%@?, a tak naprawdę nagle aktywują się hormony aka instynkt macierzyński i logika nie ma nic do gadania.

Wracając - poza tą jedną rzeczą z narzeczoną dogadywaliśmy się zajebiście i nie mogę powiedzieć na nią złą słowa - bardzo dojrzała, pewna siebie, zero zachowań #p0lka, introwertyczka, ambitna, ukończyła magisterkę i doktorat, pracowała w korpo za 15k nie IT, miała swoje pasje, oszczędności, nawet potrafiła inwestować (co już czyni z nią lepszą dziewczynę niż większość konsumpcyjnych p0lka)i ru-ru-ruchanie było super. Z takich mniejszych wad to była 5/10 z wyglądu, ale oczywiście mi to nie przeszkadzało (albo tak się wydawało) no i średnio się dogadywała z moimi kumplami, kumple za nią nie przepadali.

Zawsze uważałem, że mimo wszystko lepiej celować w dojrzały rówieśniczki lub kilka lat młodsze niż małolaty, jakoś nie przekonywała mnie wizja związku z niedojrzałą małolatką która jest młoda wygląda, ale jeszcze niezbyt dojrzała emocjonalnie. No i srogo się zdziwiłem - krótko po tym jak zerwaliśmy i się dowiedziałem, że założyła tindera pod koniec związku to również założyłem tindera, szybko zgromadziłem kilkadziesiąt par, ale pierwsza dziewczyna z którą spoko mi się rozmawiało mnie wystawiła xD więc miałem usuwać tindera, ale potem trafiła sie spoko laseczka 21 lat więc 9 lat różnicy, gadało się przyjemnie więc zaryzykowałem. Umówiliśmy się na ONS i powiedziałem jej szczerze, że w sumie chce się z nią tylko zabawić i odreagować rozstanie. Ale w sumie widziałem od początku na spotkaniu, że oczarowałem tą laskę i po spotkaniu błagała mnie byśmy się jeszcze zobaczyli więc zaproponowałem jej FWB a tinderka usunąłem, ona też. No i spotykaliśmy się, było fajnie, zapomniałem o byłej a nowa dziewczyna po miesiącu wyznała mi że coś do mnie czuje i nie chce FWB tylko związku. No i tak wyszło zostaliśmy razem.

Jesteśmy razem już kilka miesięcy i nie wiem jak to możliwe, ale w końcu wróciła mi radość życia i mogę powiedzieć, że jestem bardziej szczęśliwy niż przez cały mój poprzedni 7-letni związek. Co do mojej nowej dziewczyny to jest totalnym przeciwieństwem mojej byłej dziewczyny. 21 lat, 9 lat młodsza, jest bardzo ładna, dla mnie 10/10 ale będąc troche bardziej obiektywnym to jest 8/10, młoda ale nieogarnięta, niedojrzała emocjonalnie, trochę zbyt mocno siedzi w socjalach typu instagram, trochę zbyt dużo wydaje, studiuje co prawda na dobrej uczelni ale nie wie chce robić w życiu i jak zarabiać na siebie. Nie podoba mi się, że czasem wyjdzie do klubu z koleżankami. Nawet seks jest mocno średni, poprzednia dziewczyna narzekała na mnie że wchodzę zbyt wolno i płytko a obecna narzeka, że ją boli, obciera i mam zwolnić, więc nawet chyba mimo super wyglądu nie miała zbyt wielu facetów na koncie. Ale o dziwo dogaduje się bardzo dobrze z moimi znajomymi, wszyscy kumple bardzo ją polubili i mówią sami, że zazdroszczą mi takiej super dziewczyny.

Ale patrząc logicznie - nie powinienem w ogóle być w nią wkręcony, widzę sporo jej wad, dostrzegam niedojrzałość, jesteśmy na innych etapach życia - a jestem w niej szalenie zakochany, mega wkręcony w tą relacje i mega szczęśliwy jak nigdy. Wróciła mi mocna radość życia, a boje się ją stracić. To nie jest w ogóle logiczne, ale wychodzi na to, że szczęście zależy w naszym męskim życiu od tego jak ładną dziewczynę mamy u boku :) W życiu bym się nie spodziewał takiego płytkiego podejścia u siebie, ale jest ono skuteczne. A co jest ważniejsze w życiu od szczęścia? Kasa, kariera? Raczej nie.

#zwiazki #tinder #blackpill #programista15k #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow #tinder #seks #zwiazki #podrywajzwykopem #randkujzwykopem



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: razzor91
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 24
  • Odpowiedz
a w skrócie bo mi się tego nie chce czytać? Jak widać wszystkim innym też nie


@Wilkbardzonijaki: w skrócie to ze wszystkich wymyślonych historii ta nie wydarzyła się najbardziej. Że się komuś chce takie baśnie tworzyć
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: obecna narzeka, że ją boli, obciera i mam zwolnić, więc nawet chyba mimo super wyglądu nie miała zbyt wielu facetów na koncie

Not gonna lie, ale po tym bait się ujawnił
  • Odpowiedz
@mirko_anonim aż przeczytałem całość XD gratki dojścia do takich wniosków, przez najbliższe 2-4 lata baw się tak jak się bawisz a potem znajdź sobie jakąś 25 latke i wracaj do starych planów, chyba najlepsza opcja
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: ojojoj ty wcale nie jesteś dojrzały. Niosą cię nowe emocje, euforia, która niedługo się skończył. Wtedy wszystkie te rzeczy, na które przymykasz oko będą drażnić dużo bardziej. Ty właściwie już źle oceniasz swoją nową dziewczynę... XD
  • Odpowiedz
Czy facetowi do szczęścia jest potrzebne tylko i wyłącznie jędrne i wysportowane ciało młodej kobiety?


@mirko_anonim: tldr: tak, dalej nie czytam

oczywiście że:
- młoda i ładna, jędrna kobieta . Może być nawet głupia i naiwna = szczęście
- brzydka/średnia, mądra, ogarnięta, bogata = nieszczęście
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
Anonim (nie OP): Ściana tekstu o niczym.
Jesteś zaslepiony nową dziewczyną, masz powiew świeżości, do tego młode ciało więc odmiana. Poczekaj chwilę to zauroczenie minie i bedziesz mówił co innego.

Ale tak poza tym to miej świadomość że takie planowanie sobie życia nie zawsze wychodzi - fajnie sobie chcesz ustawić że najpierw pieniądze, majątek, zabawa, podróże, a dopiero potem rodzina i dzieci... Tylko życie często potrafi wywrócić nam te plany do
  • Odpowiedz
A wtedy zapłaczesz nad sobą jaki głupi byłeś i jaki skarb wypusciłeś dla checi chwilowej zabawy i tego mitycznego wyszalenia się.


@mirko_anonim: widać, że jesteś p0lką xd jakoś całkowicie pominęłaś to, że szybko jego ex poszła szybko na tindera i tyle znaczyło jej 7 lat związku xd Bardzo dobrze, że gość się rozstał, bo jakby doszło dziecko, na które głupia p0lka by przelewała 100% uwagi, to dopiero byłby dramat. Też byłoby
  • Odpowiedz
nie chciałem sobie niszczyć tak szybko życia gówniakiem


@mirko_anonim: myślę, że dobrze że dałeś dzieczynie spokój, ewidentnie na nią nie zasługiwałeś, jako dorobkiewicz z mentalnością piotrusia pana
  • Odpowiedz