Wpis z mikrobloga

Ja pierd. Ze 4 lata temu powiedzialem znajomej, przy okazji nie spedzania walentynek, ze nie mam i nie mialem nigdy dziewczyny (bo pytała) mocno sie wtedy zdziwila i zadawała trudne pytania w stylu "jak to, dlaczego?" i wtedy cos tam jeszcze dalem rade odpwoiedziec , ze "jakos tak wyszlo, nie mialem parcia" itp. A dzisiaj po latach znowu o to sie spytala (przez komunikator, bo nie mieszka w polsce).. a u mnie dalej to samo. Napisalem ze nie mam i Teraz pyta "no i dlaczego, już nie jesteś młody. Już czas" i co ja mam jej powiedzieć...

Naszla mnie tez refleksja ze nic tak naprawde w tym zakesie sie u mnie nie zmienilo i podejrzewam ze ie zmieni.
Nie do konca rozumiem dlaczego, ale wydaje mi sie ze głownym powodem moze byc nieśmalosc i mieszkanie w malej miejscowosci przez prawie całe zycie, oprocz jednego epizodu w wiekszym miescie w sumie niedawno, gdzie np. w pracy, w korpo jakas dziewczyna sie do mnie usmiechala, bo chyba zbyt dlugo sie na nią gapilem mijajac sie gdzies na korytarzu, ale za pierwszym czy drugim razem myslalem ze to nie do mnie, (bo dlaczeogo do mnie, moze ktos ją rozbawil albo to do kogos za mnie), ale to sie powtarzalo. Jendak gdy juz to zrozumialem i chciale idwzajemniac usmiech, to albo jakos w ostatniej chwili ją zauwazylem i juz mnie inela, albo.. przestala sie usmeichac, ale pozniej jeszcze probowalem szukac jakiejs okazji do kontaktu, czy to w jadalni czy gdzies, ale nawet jak byla okazja, to jak debil nie byle w sanie nic poweidziec, za duze opory i w sumie to anwet nie weidizalem co przez co przykladowo stojac przy ekspresie z kawą, gdy ona podeszła do szuflady obok p łyżeczki (wydaje mis ei ze to moglob byc slecjalnie) ja jak ten debil zasrany, auytomatycznie odwrocilem wzrok, bo chyba obawialem sie ze nie bede wiedizal co pwoeidziec gdy na mnie spojrzy. Taka automatyczna durna reakcja. Teraz to hejtuje, ale jakby przyszlo co doc zego to pewnie znowu bym tak zrobil. Ludzie zagadują zagaduja do ranodmowych dziewczyn, z ktorymi nie mieli zadnego kontaktu,, a ja nie potrafilem nic zrobić, nawet gdy było widac ze prawdopodobnie sie komus podobam i mi tez. Masakra to jest i chyba over

Oprocz np. zawsze gdy byla okazja sie z kims umowic na tidnerze lub badoo, to odwlekałem i wolałem dłuzej pogadac, ale zawsze wtedy te rozmowy sie urywaly, Spotkalem sie w sumie 2razy i srednie te spotkania byly , szcegolnie drugie *3 lata temu) i to mi tez stworzylo jeszcze wieksze opory psychiczne przed kolejnymi spotkaniami, bo wtedy jakos latwiej jeszcze bylo mi pojsc na żywiol

#zalesie #zwiazki #tinder #przemyslenia #badoo #rozowepaski #niebieskiepaski #przegryw
  • 16
  • 1
@essos: Tak nawiasem mowiąc to z to ta znajoma jest osobą z ktorą chyba bylo mi najblizej do zwiazku. Ale przeszkodzila troche odleglosc i w sumie troche jej dziwne, "sprzeczne" zachowania. Za co w sumie mam do niej tez troche żal, bo byl okres ze bardzo duzo czasu tracilem na pisanie z nią czy tez nie chcialem nawet instalowac tindera czy sie z kims umawiac, bo wydawalo mi sie ze cos
@essos może zabrzmi to okrutnie, ale jeśli sam nic z tym nie zrobisz to dalej będzie tak wyglądać. Skąd wiem, bo znam to z autopsji. Jeśli nie masz jakiejś dużej grupy znajomych lub nie przebywasz w grupach osób o podobnych zainteresowaniach to jedynym wyjściem jest stety niestety Tinder.
Nie ma tam lekko, ale musisz próbować, jeśli chcesz zmienić ten stan rzeczy. Wrzuć jakieś foty, spróbuj pogadać o pierdołach, na początku będzie topornie,
@essos: jesteś panem swojego losu, nie poddawaj się, widzisz swoje zachowania, analizujesz je z sensem, teraz czas uczyć się na błędach, zostawić to co było, bo nie bez powodu należy do przeszłości. Nie udało się? Wstajesz, otrzepujesz się i idziesz dalej. Samo nic nie przyjdzie, a nóż miasto dalej mieszka ta przysłowiowa "szara myszka", która będzie potrafiła docenić zalety, które masz.
@essos: @futrzakos @DROBNY_PIJACZEK @Noonecares123
kupujesz mieszkanie w centrum miasta i wynajmujesz pokoje studentkom lub młodym kobietom co pracują już po studiach
Mieszkasz w tym mieszkaniu,
Z powodów ubezpieczenia nie pozwalasz na odwiedzających, więc nie będzie sobie sprowadzać facetów na mieszkanie. Więc ci znika konkurencja

Jednocześnie socjalizujesz się z z dziewczynami, wypady na imprezy, wyjazdy w góry, wyjście na siłownie, do kina,
Jak są chętne to działasz dalej aż zostanie dziewczyną.
Jak
wiesz, że na to są paragrafy?


@Noonecares123: oho, widzę że nawet nie umiesz czytać ze zrozumieniem,
Na co są paragrafy?
Na zaproszenie współlokatorki na wyjście w góry, na kawę, na piwo, na spacer???
Przecież nie musi się zgadzać, to normalne,jej wybór. Ok
Ale ja mogę mieć grymas jako właściciel mieszkania wypowiedzieć umowę miesiąc później. Bo potrzebuje pustego mieszkania np żeby się spierdziec po robocie bez świadków.
@adamsowaanon: pierwsza rzecz jesteś właścicielem mieszkania. Sama w okresie studenckim mieszkałam na wynajętych pokojach i nigdy nie zdecydowałabym się mieszkać w mieszkaniu w którym mieszka właściciel, właśnie ze względu na takie sytuacje. Pierwsza rzecz, każda twoja próba zagadania, może zostać potraktowana jako molestowanie, więc nie polecam. Ogólnie tylko desperatki zamieszkają z właścicielem w jednym mieszkaniu, bo daje to kosmiczne prawo do nadużyć z jego strony
@Noonecares123: juz widzialem jak polki w uk same wskakiwaly pale landlorda, takze to ze ty nie to nie znaczy ze wiekszosc tez nie.

Majac ladny dom w wysokim standardzie w porownaniu do ruder zagrzybionych w uk w okolicy z dobra cena to masz mnostwo chetnych na juz,

Podaj mi ten paragraf prosze?
Bo nie wyobrazam sobie jak mozna byc tak odklejonym i myslec ze normalna rozmowa i bycie milym mieszkajac razem
@adamsowaanon: wiesz, jeśli akurat znajdziesz współlokatorkę z którą ci się ułoży to spoko, ale jakby się okazało, że nie jest pierwszą tylko tą z którą akurat w ten sposób wyszło to nie życzę ci piekła, które baba zgotuje. Teoretycznie można wpiąć pod to 197 kk lub 199 kk może się sprawdzić, zależy od sytuacji i dopuszczonych czynów ;). Nie mówię tu o normalnej rozmowie, bo inaczej rozmawia się ze współlokatorem inaczej
@Noonecares123: Przykład kupna domu i podnajmu podałem bo wtedy kobieta ma więcej czasu poznać faceta, bo z nim mieszka,

Obecnie mnóstwo facetów i mnóstwo kobiet żyją w odrębnych światach bo w pracy są zdominowane przez tą samą płeć, zainteresowania podobnie, na tinderze to taki ściek że szkoda gadać,
Na ulicy się spieszą albo jest to dziwne.

A w domu mieszkając razem można poznać kobiety i dużo rozmawiać a jak będzie chęć
@essos: Ciesz się, że kogoś to interesuje Prawdziwego przegrywa nikt nie spyta dlaczego nigdy nie miał, bo każdy ma to w nosie i wie dlaczego tak jest. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@adamsowaanon: wiesz, biorąc pod uwagę, że spotkałam się z sytuacją, gdzie byłam po prostu miła dla faceta, chłop sobie za dużo pomyślał i niezbyt miło się ta sytuacja zakończyła, więc jestem ostrożna w ocenie mężczyzn. Owszem, mieszkając łatwiej. To popatrz na to z perspektywy kobiety. Wynajmujesz pokój, właściciel zagaduje, starasz się być miła, bo jest właścicielem mieszkania, więc no jest w tej pozycji siły, tak samo do pracodawcy odnosisz się miło,
@Noonecares123: okej, rozumiem, więc sam fakt że kobieta wynajmuje z u obcego faceta już wiele mówi, bo może wynająć z innymi kobietami

Ja dalej uważam że jak to zrobi facet ze smakiem, na spokojnie , bez ciśnienia to można mieć fajny związek z lokatorką,