Wpis z mikrobloga

Pytanko dla ludzi którzy na pewnym etapie życia całkowicie się poddali, mieli myśli magiczne itp. po czym udało im się wyjść jakkolwiek na prostą i życie stało się bardziej znośne: na czym polega wasza nadzieja? Zapraszam do dyskusji, liczą się wszystkie, nawet najbardziej prozaiczne odpowiedzi np. dla kogoś na #neet może to być nadzieja na znośną pracę i uzbieranie kasy na jakiś przedmiot materialny potrzebny do hobby itp.

#przegryw #wychodzimyzprzegrywu #depresja
  • 18
  • Odpowiedz
@przegryw15k: zdaje sobie sprawę, że nikt inny poza rodziną nie ma najmniejszego znaczenia.
Napinasz sie, a nie musisz, #!$%@? to zmienia , że inni mają cie za przegrywa, po prostu rób co lubisz.
  • Odpowiedz
  • 2
@mati1990: generalnie stan dysocjacji od rzeczywistości jest najlepszym uczuciem na świecie. Chodzi mi o sytuację gdy robisz coś i wciągasz się na tyle że czujesz w tym jedność i zapominasz o brutalnym świecie zewnętrznym. Może się to uaktywnić od wielu czynności jak fajna praca czy granie w gierkę ale niestety niemożliwym jest ciągle tkwić w tym stanie, a w dodatku zejście z niego często bardzo doskwiera co widać po postach na
  • Odpowiedz
@Lewacka_zydokomuna: tylko że przyjemność z jazdy na rowerze zaczyna się po 300km, a do 50km roweru to nie opłaca się wyciągać.. xD
miałem na myśli o skrajnym wyczerpaniu fizycznym, pikawa ma ochotę opuścić statek - ciało, mroczki przed oczami, nogi z galarety, mdli cię ze zmęczenia. o czymś takim mówię.

@przegryw15k żaden film/serial/gra nie dorówna powyższemu uczuciu
  • Odpowiedz
@przegryw15k ja po prostu przestałem nadawać znaczenia i szukać wyjaśnień a zacząłem robić rzeczy po prostu. Never complain, never explain. U mnie działa. Przed zastosowaniem skontaktuj się z lekarzem lub farmaceutą ( ͡° ͜ʖ ͡°).
  • Odpowiedz
@Lewacka_zydokomuna: tylko że przyjemność z jazdy na rowerze zaczyna się po 300km, a do 50km roweru to nie opłaca się wyciągać.. xD miałem na myśli o skrajnym wyczerpaniu fizycznym, pikawa ma ochotę opuścić statek - ciało, mroczki przed oczami, nogi z galarety, mdli cię ze zmęczenia. o czymś takim mówię.


@mati1990 I co w tym przyjemnego? Jeszcze napisz, że kochasz, jak ci odcina cukier, jesteś odwodniony i przez to też masz
  • Odpowiedz
@mati1990 frajdę to daje ostre ciśnięcie i wyprzedzanie innych na trasie rowerowej. Jeszcze jak jakiś Janusz w passacie wyskoczy na odcinku drogowym, to można mu posłać wiązankę. Ale mówię, po takiej jeździe nie mogę potem dojść do siebie.
  • Odpowiedz
@przegryw15k: ja miałem tragiczny stan 15 lat temu, jedyne do czego tutaj doszedłem to "zacznij #!$%@?ć i przestań marudzić". Według moich danych (z dupy) 90% tagu przegryw to są narzekacze, który są skrajnie toksyczni i to nie jest przypadek że ghostują ich i dziewczyny i koledzy. Po prostu są nieznośni.
I też taki byłem ¯\(ツ)/¯ Aż zacząłęm analizować, po kolei każde zachowanie.
Krok po kroku. Żadne #!$%@? typu "pracuj mądrze" (czytaj
  • Odpowiedz
@mati1990 ty nie masz też problemu z zaśnięciem po zasuwaniu? Raz że serce nawala, a dwa cały układ nerwowy przeciążony. I tak samo mięśnie obolałe i w stanie zapalnym.
  • Odpowiedz
@mati1990 to było zostać zawodowym kolarzem, jak potrafisz tyle jeździć i na następny dzień być znowu gotowy do jazdy. To jest prawdziwy przegryw, że zmarnowałeś taki potencjał.
  • Odpowiedz
  • 1
@przegryw15k Nie wiem czy to się będzie liczyć jeśli napiszę, że zostawiła mnie kobita bo nie mogła ze mną wytrzymać, a ja nie bardzo zdawałem sobie sprawę z tego w jakim jestem stanie. Po pierwsze leki, żeby myśli magiczne były w zarządzałbym poziomie i uświadomienie sobie, że nikt cię nie uratuje. Ja musiałem trochę się odizolować bo tylko tak byłem w stanie rozpocząć jakiś wewnętrzny dialog i poukładać sobie w głowie od
  • Odpowiedz
tylko że przyjemność z jazdy na rowerze zaczyna się po 300km, a do 50km roweru to nie opłaca się wyciągać.. xD

miałem na myśli o skrajnym wyczerpaniu fizycznym, pikawa ma ochotę opuścić statek - ciało, mroczki przed oczami, nogi z galarety, mdli cię ze zmęczenia. o czymś takim mówię.


@mati1990: mój pies ma podobnie, uwielbia się #!$%@?ć aż do porzygu. dosłownie, bo pije dużo wody i potem nią rzyga xD

na
  • Odpowiedz
@przegryw15k: Nadzieja taka że czy masz sto milionów czy minus 100 tysięcy i tak mając internet i komputer będziesz robił dokładnie te same rzeczy.
Może będzie mniej seksu, może co innego się zje i w ciaśniejszym łóżku się prześpi ale rozrywki umysłowe są dla biedaka i bogatego identyczne. A biedny i samotny ma chociaż więcej wolnego czasu.
Można sobie wyznaczyć cel np przeczytać całą serię Malazańskiej Księgi Poległych i to zrobić
  • Odpowiedz