Wpis z mikrobloga

#pepe #frenpill

Imagine, że masz normalną pracę w godzinach 8-16 albo 9-17 jak normalny, biały człowiek i już ją skończyłeś albo zaraz skończysz. Jesteś wypoczęty, bo w nocy spałeś 7-8 godzin, pracujesz w B I U R Z E, więc się nie zmęczyłeś, masz energię, żeby porobić coś przez resztę dnia. Masz pełne 3 dni wolnego do wykorzystania, a we wtorek znowu pójdziesz wypoczęty do pracy. Ehh, nie dla Chopa to.
obuniem - #pepe #frenpill

Imagine, że masz normalną pracę w godzinach 8-16 albo 9-17...

źródło: 04ed5f873122e17cf718a9dc87d967e4d6a50117a4015fd1184c81c6c9fdf5f7

Pobierz
  • 11
  • Odpowiedz
@obuniem: Pracowałem tak jak piszesz tylko uwaga - kontakt z klientem, po 2 latach jestes wrakiem, masz lęki i depresje bo "trudni klienci" przychodzili i nie pracuje od dłuższego czasu (mozna powiedzieć neet) od tych wydarzeń. A taka praca od 8-16 bezstresowa to po znajomości wiem bo próbowałem taką dostać, żeby jeszcze stała była bo mogą cię przenieść na inny dział i ze spokojnej srasz pod siebie bo masz kontakt z
  • Odpowiedz
@obuniem ja na Twoim miejscu walnął bym tą robotę i poszukał czegoś innego, bo to co tu opisujesz to dla mnie przegięcie. Kilkanaście godzin pracy w nocy i to jeszcze za takie sobie pieniądze.
Sam jestem teraz na etapie poszukiwania i wiem, że znalezienie czegoś sensownego z codziennymi powrotami do domu łatwe nie jest.
Rozważam powrót na międzynarodówkę, tylko w innym systemie. Wolę już posiedzieć te kilka dni w kabinie, niż wracać
  • Odpowiedz
@obuniem: Praca w biurze jest dla mnie niedopuszczalnym błędem. Pracowałem i fizycznie i w biurze. Nie mam zamiaru wracać do biura, ale jeżeli straciłbym pracę w zdalną całkowicie to z pewnością przerzucił się na remonty. Stres pracy w biurze jest okropny, nie do zniesienia.
  • Odpowiedz
  • 2
@graf_zero: Nawet nie marzę o czymś takim jak praca zdalna, ehh.
@KriegCaptain710 Złote góry sobie wyobrażam.
@Paxx89 Na śmieciarę widziałem jedynie tutaj ogłoszenia.
@Timer_555 Nie no, takie coś to odpada.
@derzaba Ja wyolbrzymiam trochę, ale faktem jest, że chodzę niewyspany, nie mam siły czasami, zasypiam za kierownicą, robię blisko 50 godzin w tygodniu. Na międzynaródówkę nigdy bym nie poszedł (chyba że bym miał giga długi jakieś), prawko robiłem jedynie z myślą
  • Odpowiedz
@obuniem w pełni rozumiem. Sam bym wolał teraz pracować lokalnie z codziennymi powrotami do domu. Tylko jeżeli opcją jest praca po kilkanaście godzin dziennie, to już wolę posiedzieć te pięć dni w trasie.
Z tym niewolnictwem to rzecz względna, bo ostatnio pracowałem 2/2. Sama praca też szczególnie ciężka nie była. Niestety musiałem zrezygnować ze względu na sytuację rodzinną oraz moje plany na przyszłość, z którymi taka praca byłaby nie do pogodzenia.
  • Odpowiedz
  • 1
@derzaba: 2/2 to jest jedyny akceptowalny kompromis jeżeli chodzi o pracę jako kierowca, 2 tygodnie się męczysz, a potem 2 tygodnie urlopu. Takiej luźnej pracy z codziennymi powrotami (z akceptowalną wypłatą) chyba po prostu nie ma, tutaj trzeba wprost przyznać, że w dłuższej perspektywie ta praca jest jednak #!$%@?. Na jakiś czas/żeby dorobić/żeby prawko było jako zabezpieczenie przed bezrobociem - jak najbardziej, ale na cały czas, no raczej nie.
  • Odpowiedz