Aktywne Wpisy
Wysłałem przez ostatni miesiąc około 100 CV. Efekt – 1 rozmowa o pracę, na której zostałem odpalony i nie przeszedłem rekrutacji. Reszta ofert, na które aplikowałem CISZA.
Wysłałem przez ostatni miesiąc około 1000 zaproszeń/polubien na różnych aplikacjach randkowych. Efekt – 4 pary, z czego 3 to jakieś fejk konta/scamy i jedna – 36-letnia bezrobotna bambaryła z 3 bękartów. (Nie pytajcie czemu dałem jej lajka, po prostu każdego dodawałem).
Chciałem się wyprowadzić od
Wysłałem przez ostatni miesiąc około 1000 zaproszeń/polubien na różnych aplikacjach randkowych. Efekt – 4 pary, z czego 3 to jakieś fejk konta/scamy i jedna – 36-letnia bezrobotna bambaryła z 3 bękartów. (Nie pytajcie czemu dałem jej lajka, po prostu każdego dodawałem).
Chciałem się wyprowadzić od
3x32 +7
W Dino sobie kupiłem dosłownie za grosze kotlety sojowe. Wymoczyłem w gorącym bulionie, przyprawiłem, zapanierowałem, usmażyłem. Smakowo niewielkie różnice, prędzej umysł mi daje znać że coś tu jest nie tak. Zjadłem cztery, poczułem się najedzony i nie czuje się ciężki. Za 1/5 ceny i cztery razy szybciej, bo nawet w kolejce do lady nie stałem. Bez zmartwień jakiej jakości mięso mi się trafiło.
Kurde, chcę więcej. Pójdę w to, nawet z ciekawości. Jak tak mają działać 'zamienniki' tradycyjnej kuchni, to zdecydowanie jestem na tak. Człowiek całe życie się uczy.
#wegetarianizm #jedzenie #gotujzwykopem #dieta #zdrowie #truestory
może poszukaj hasła w google 'zblinasowana dieta' :>
Typ odstawił mięso, polubił soje, więc teraz do końca świata będzie jadł soję. Logiczne? Logiczne. Nie może być inaczej, nie ze jakiś złoty środek czy coś...
Jeszcze na podwieczorek sobie takiego mini burgera z reszty kotletów zrobię, zieleniny dołożę, ogóreczka, sosu tatarskiego... i finito, bo żołądek musi odpoczać. Czuje się jakbym się z czegoś wyzwolił.