Wpis z mikrobloga

Jakie są Wasze odczucia względem Paktofoniki na festiwalu? Mi to w sumie rybka, nie moja muzyka ale nie przeszkadza mi to, że ktoś inny znajdzie coś dla siebie, taki zawsze był urok tego festiwalu, że gatunkowo było różnie. Pytanie czy nie sprawi to, że na imprezę zjedzie się gro łysych ziomeczków którzy niekoniecznie wiedzą na co się piszą i nie popsują nam klimatu (który odkąd impreza jest tam gdzie jest i tak dostał mocno po dupie). Krótko mówiąc jestem zmieszany. Co Wy o tym myślicie?

#woodstock
#polandrock
  • 17
  • Odpowiedz
@Kremufka2137: nie zjada się łyse łby, a to dlatego że w czasach paktofoniki każdy ich słuchał, nie ważne czy byłeś metalem, panczurem, dresiarzem. Ci ludzie są dorośli, mają dzieci, a aktualne hiphopowe pokolenie i tak tego nie słucha, i nie pojedzie na festiwal dla brudasów. Ja tam chętnie posłucham z dalszej odległości.
  • Odpowiedz
@Kremufka2137: Mnie osobiście bardziej ta cała Mery zgrzała, w zeszłym roku była na cieszfanów i tak średnio pasowała tak jak Słoń czy jak się on tam nazywał. Parafrazując słowa Jana Nowickiego z Sztos-u " Jak bym się chciał grzybów na wpie... to bym sobie grzybową zamówił". Widzę że powoli Rock to tylko w nazwie został.
  • Odpowiedz
  • 2
@leon121: zamiast mery wolałbym rat-kru (nawet współpracowali z nią przy kilku kawałkach zdaje się) no, ale oburzenie, że to "nie tylko rock" to chyba dosyć nietrafione, choćby elektronika od lat bywała, czy to Prodigy czy Archive
  • Odpowiedz
  • 1
@DEMONzSZAFY: same, no ale wyszedłem z zalozenia, że przecież nie musi mi się cały lineup podobać, nigdy nie jest tak, że 100% koncertów mnie interesuje, z reguły wybieram z 1-2 koncerty dziennie, rzadko więcej
  • Odpowiedz
@Kremufka2137: Wiesz mi to wygląda na takie "gotowanie żaby" i wiem że ten festiwal zawsze się będzie bronił że za darmo to uczciwa cena i jak się nie podoba bo papa nara. W zeszłym roku sobie odpuściłem w tym jadę w sumie tylko dlatego że to 30-sty . W lecie jest cała masa fajnych festiwali na które jeżdżę gdzie nie ma takich wrzutek, a przynajmniej nie było. Bo robi się to
  • Odpowiedz
@Kremufka2137 to ja jednak staram się być na jak największej ich liczbie ale oczywiście z grona tych które potencjalnie będą dla mnie fajne. Zazwyczaj połowa planów odpada ze względu na brak czasu, alko samo się nie wypije ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
  • 0
@leon121: ja przyznam się bez bicia - jeżdżę tylko na Wooda, raz byłem na openerze jak było depeche mode i bawiłem się spoko, ale do Wooda to mu daleko.
Jeśli o Wooda chodzi to mam już kilkanaście edycji na koncie i zgadzam się, wiele rzeczy się zmieniło: sporo na lepsze, sporo na gorsze. Wiadomo, że zmiana lokalizacji popsuła dużo - festiwal jest w innym miejscu co sprawia, że przyjeżdża trochę inna
  • Odpowiedz
@Kremufka2137: Mi się wydaje że bardziej niż zmiana lokalizacja zrobiła praktycznie dwu lenia przetrwa i większa przez to zmiana wieku ludzi niż było to normalnie. Wcześniej festiwal był bardziej na półkolu co za tym idzie te odległości były mniejsze + możliwość rozbijania się w tej samej lokalizacji przez lata i większe zżycie się z sąsiadami. Dla mnie Czaplinek to dodatkowe ok 150 km jazdy i jest teraz prawie 700 km w
  • Odpowiedz
Pytanie czy nie sprawi to, że na imprezę zjedzie się gro łysych ziomeczków którzy niekoniecznie wiedzą na co się piszą i nie popsują nam klimatu


@Kremufka2137: @leon121 a tam jest w ogóle jeszcze jakikolwiek klimat? Bo z mojej perspektywy to resztki klimatu to tam już były tak 10 lat temu, z tego już dawno się zrobił zwykły normicki letni festiwal. No ale ja to jestem już zbowidowcem i radykałem. ( ͡
  • Odpowiedz
  • 0
@BennyLava: ja jeżdżę od 2008 roku i z tamtej perspektywy patrząc zmieniło się #!$%@? - nie było Lidla, ciepłych prysznicy, festiwalowe piwo kosztowało 3PLNy, żeby naładować telefon trzeba było pół dnia odstać w kolejce, nie było żadnych ogrodzonych toi campów czy wyszukanej szamy w strefy gastro (a w zeszłym roku widziałem nawet sushi i pizzę neapolitańska).
Ale z drugiej strony: czy to złe? Niekoniecznie, po prostu inaczej. Sporo tych ułatwień nawet
  • Odpowiedz
3 lata temu jeszcze nie myślałem żeby kiedykolwiek jechać na ten festiwal.
2 lata temu stwierdziłem, że postaram się może za rok zebrać ekipę i pojechać.
Rok temu pomimo trudności udało mi się dotrzeć i świetnie się bawić.
W tym roku już nie wyobrażam sobie nie jechać.

Ot taka moja przygoda z Woodstockiem.
Paktofonikę znam bardzo pobieżnie. Miałem jakiś etap życiu kiedy słuchałem jakiegoś starszego hip hopu. Uważam to niemniej za ciekawy
  • Odpowiedz