Wpis z mikrobloga

#katolicyzm #chrzescijanstwo #religia

Pytanie do wierzących. Mieszkam na zachodzie, właśnie dostaliśmy zaproszenie na chrzest koleżanki z klasy mojego dziecka. Podjęło ono świadomą decyzję i zdecydowalo, że jest już gotowe i chciałoby ten obrządek przejść.
Dlaczego nie jest to w religii normą? Czy to nie jest lepsze jak świadoma osoba, która cokolwiek poznała świata postanawia wejść w świat religii? Po co męczyć paromiesieczne dzieciaki na stres, zwłaszcza kiedy i tak nic nie kumają?
  • 19
  • Odpowiedz
  • 30
@miki4ever Nie jest. W religii nie chodzi o to żebyś kumał tylko żeby indoktrynacja zryła ci mózg jak najwcześniej i żebyś był posłuszny. Bardzo ciężko się z tego wyrwać przeciętnemu człowiekowi
  • Odpowiedz
@miki4ever: gdyby to było normą to kościół straciłby swoją uniwersalną kartę pułapkę czyli :

niewierzący : popełnia grzech
wierzący : bozia cie ukarze
niewierzący : żyje x lat bez żadnego problemu
wierzący : nieznane są wyroki boskie więc to dowód, że bozia istnieje

niewierzący : popełnia grzech
wierzący : bozia cie ukarze
niewierzący : niedługo później przytrafia mu się tragedia
wierzący : aaa widzisz kara boska więc to dowód, że bozia
  • Odpowiedz
@miki4ever: Jeżeli ktoś jest wierzący i wierzy w niebo to chrzest lub jego brak nic nie zmienia - nie ludzie decydują kto trafia do nieba. I zgadzam się, chrzest w późniejszym wieku jest czymś świadomym.

No i ludzie chrzczą własne dzieci w wieku kilku miesięcy bo chcą je wychować w wierze katolickiej. To jest powód.
  • Odpowiedz
@solemnis: Z tym imieniem to jak najbardziej powinna być opcja by móc bezproblemowo wybrać sobie imię samemu, a nadawanie imienia dziecku kiedy jest malutkie to po prostu efekt uboczny samego języka, bo jakoś trzeba się zwracać do tego dziecka by móc mieć z nim jakąkolwiek poprawną interakcję. Co do szczepień to nie rozumiem argumentu, bo szczepionka to realna ochrona przed namacalnym rzeczywistym i poważnym zagrożeniem + pośrednie dbanie o dobro wszystkich
  • Odpowiedz