Wpis z mikrobloga

Jakie macie jedno najlepsze wspomnienie z dzieciństwa? Nie musi to być wspomnienie z jednego miejsca i czasu, ale też ciąg wspomnień jak np. "chodzenie z dziadkiem co niedziele na lody".

U mnie to było granie w piłkę na podwórku. Mieliśmy zgraną paczkę i fajne małe klepisko. Jak część grupy zaczęła dojrzewać to wszystko się posypało i kiedyś nastąpił ten "ostatni raz" wejścia na zaoraną "murawę", którego już i tak nie pamiętam.

#feels #nostalgia #dziecinstwo #wspomnienia #pytanie
  • 37
  • Odpowiedz
  • 156
@mirekpngtif: mam dwa ulubione wspomnienia. Jako dziecko mieszkałam w bloku z wielkiej płyty, z pokojami zamykanymi na charakterystyczne drzwi z dużym przeszkleniem w jakiś skomplikowany, kwiatowy wzór. Bardzo dokładnie pamiętam swoje zimowe poranki kiedy to wstawałam przed 7 żeby zdążyć do podstawówki. Chwilę po obudzeniu leżałam w ciemnym jak noc pokoju i patrzyłam na ciepłe światło kuchennej żarówki, które sączyło się rozproszone przez te dziwna szybę. W domu było cicho ale
  • Odpowiedz
@Marek_Tempe: Przyjazdy do babci na wieś w wakacje. Jechaliśmy z mamą przez pół Polski. Kilka godzin w autobusach PKS-u. Jak wysiadaliśmy w wiosce w której mieszkała babcia, to z przystanku niemal biegłem. Ten dom, jego zapach, wszystko co było w pokojach, ogród za domem, pamiętam do dziś ze szczegółami.
  • Odpowiedz
@mirekpngtif: mam tak samo! Jak sobie myślę że mógłbym się cofnąć w jakiś moment życia to zdecydowanie byłoby to granie w piłkę na boisku cały dzień z kumplami - szczególnie podczas wakacji.
  • Odpowiedz
@mirekpngtif: ogniska na zakończenie roku szkolnego z ludźmi z podwórka; organizowaliśmy sobie różne dyscypliny, była zrzutka na nagrody, dzień był długi i człowiek mógł na dworze pobyć dłużej niż do zmroku. Piękne to były czasy, ile przypałów, ile dymów, ile kłótni, ale i śmiechu było... Ehhh... wróciłbym choć na dzień do tej beztroski...
  • Odpowiedz
@mirekpngtif: mam takie wspomnienie, choć czasem myślę, że mogło być snem. Najprawdopodobniej jest to jednak wspomnienie, ale tak odległe, że w mojej głowie zahacza to o Lynchowski "delusion".

Mianowicie, wracam wieczorem z rodzicami od ich przyjaciół. Mieszkali oni w wiosce kilkanaście km od Nas. Jest już późny wieczór, jedziemy najprawdopodobniej bordowa Sierrą. Ja mam Kinder Niespodzianke, która oczywiście jem, a w radiu leci Foreigner z ich "I want to know what
  • Odpowiedz
Dzisiaj nikt już nie czeka na mnie z obiadem.


@Veela: A wystarczy jakiegoś mireczka przygarnąć i to się zmieni ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jedno najlepsze to ciężko wybrać, choćbym nie wiem jak się starał. Może oglądanie klasyczków na kasetach video siedząc u cioci, z siostrą cioteczną i bratem, jedząc jakieś smaczne ciacho i wygłupiając się kiedy na dworze ładna, wiosenna pogoda, świeże powietrze, zapach z rozkwitniętych ogrodów
  • Odpowiedz
@mirekpngtif: wakacje z kuzynami w pewnej popularnej turystycznej wsi (wspolne wieczorne ogniska z rodziną i znajomymi do rana, szałas baza zwany przez nas" Klub Trapera", wyprawy do lasu, jazda na wielkiej furze siana, wieczorne oglądanie bajek, granie w pilkę my i mieszkancy wsi przeciwko przyjezdnym koloniom )
  • Odpowiedz
@mirekpngtif powroty z ojcem z nart w weekendy. Ciemno, za oknem pada śnieg, a w radiu relacja z Małysza, w domu mama czeka z kolacją.

Do tej pory uwielbiam jeździć atutem w śnieżycy:)
  • Odpowiedz
@mirekpngtif Wizyty z dziadkiem w Zoo. Dziadek był zawszę elegancko ubrany i zawszę podchodziliśmy do "pierwszej" bramy i mówił, że my do Państwa Gucwinskich. Zawszę nas wpuszczali. A potem od razu do ptaszków. :)
  • Odpowiedz
@mirekpngtif: Jak tak sobie o tym teraz myślę, to takim najmilszym wspomnieniem byłyby chyba spacery z dziadkiem. Dziadek miał w zwyczaju codziennie wychodzić przed obiadem na dłuższy spacer, jeśli była akurat ładna pogoda - zwykle do parku, ale często wybierał się też na łąki za miastem, do lasu lub nad rzekę, lub przechadzał się polnymi drogami do pobliskiej wsi i z powrotem. Jak tylko podrosłam na tyle, że byłam już w
  • Odpowiedz
@mirekpngtif nie jedno, ale te dziecięce beztroski:
1. Zabawy w podchody w wakacje z dziećmi z innych działek.
2. Robienie baz w krzakach po lekcjach w #podbaza, kiedy bawiliśmy się jeszcze z 2h, tworząc niesamowite światy i scenariusze wojenne, zanim odebrali nas rodzice.
3. Chodzenie z rodzicami do barów, restauracji i ogródków piwnych w Łodzi, wyłudzanie od nich kolejnych frytek, bieganie z rodzeństwem i dziećmi znajomych wokół stolików. (Pamiętam np. ciepłe
  • Odpowiedz
@Apaturia: To mi przypomniało, jak przyjeżdżałem do babci na wakacje i wieczorami dorośli siadali w kuchni a ja z kuzynką na schodach prowadzących na piętro domu. Niby się bawiliśmy ale trochę słuchaliśmy o czym mówią dorośli. Z kuchni unosił się zapach papierosów a z uchylonych drzwi ganku powiewało ciepłe powietrze letniego wieczoru.
  • Odpowiedz
@mirekpngtif: nie mam z dzieciństwa dobrych wspomnień. Zaczęłam je zdobywać dopiero jak dorosłam. Co najwyżej z liceum mam kilka fajnych wspomnień, no ale w liceum nie byłam już dzieckiem.
  • Odpowiedz