Wpis z mikrobloga

Po miesiącu od zerwania dotarło do mnie żę przegrałem walkę o moją ex z jej rodzicami. Gdzie jak się poznawaliśmy to miała z nimi problemy. A im bardziej zaczynała się z nimi dogadywać tym więcej problemów miała ze mną.
O ile wiem że nie potrafię gadać zbytnio o uczuciach bo nikt tego mnie nigdy nie uczył. Ona za to lubiła i starała się mnie tego uczyć. No i nie spodobało się jej to gdy umarł jej dziadek. Bo w sumie z mojej strony raczej zapewniałem jej osobę do wygadania i bliskość a nie drążyłem tematu tego co czuje. Więc chyba uznała to za moją wadę. + emocje po śmierci dziadka zajebiście wykorzystali jej rodzice do postawienia jej przeciwko mnie.
Nagle jako niewierząca stała się wierząca tak samo jak jej rodzice. Nagle pojawiło się miedzy nami pełno problemów. Najlepsze jest to że ona kłóciła się ze mną. Ale mnie w tym tak jakby nie było. Tzn niby wiedziałem że coś się dzieje ale totalnie nie ogarniałem co a ona zadawała jedynie pytania jak widze nas dalej. (odpowiadałem zgodnie z prawdą że chcę aby została w przyszłości moją żoną) Więc wyszło ze kłóciła się ze mną ale zamiast mnie byli jej rodzice.
Przez pewien czas (tydzień/dwa) była dla mnie toksyczna ale stwierdziłem że pewnie przeżywa żałobę więc jej to wybaczyłem. Pojechała na jakieś kościółkowe odkrywanie kobiet. Była tam sama z obcymi kobietami i miała czas na przemyślenia. Jak wróciła to nagle było między nami wszystko dobrze. Potem pojechała do domu i znowu źle. Jeszcze jej ojciec rzucający tekst czy już ze mną zerwała czy jeszcze nie. Mimo że mówiła im że jest ze mną xd.
Najgorsze w tym wszystkim jest to że bylibyśmy już po zaręczynach. Dwa lata związku poszło jak psu w dupe. Wiem że ją kochałem i była moją pierwszą miłościa która poznałem w wieku 25 lat.
Z drugiej strony trochę się cieszę że odeszło ode mnie dziecko które nie potrafiło samo myśleć. Życzę jej szczęścia i żeby sobie poradziła ten okres gdy opadają negatywne emocje i przychodzi zwątpienie czy dobrze się zrobiło. Wiem że powrotu już nie ma bo sam tego nie chcę. Ale część mnie ta gorsza w sumie chiałaby aby w tym okresie jej rodzice coś odpierdzielili. I żeby została z tym tylko z przyjaciółkami które też maja ją troche w pupie.
#zwiazki #ex #zalesie #rozowepaski #przegryw
  • 12
@kasiknocheinmal: W styczniu jeszcze sama chciała wręcz prawie żądała tego. Więc jej powiedziałem aby dała mi trochę czasu i coś dostanie w tym roku. Gdyby nie jej rodzice i jej słaba psychika to nadal bylibyśmy razem. Żałuje że nie jesteśmy razem ale może to i lepiej. Mieć potem dziecko z dzieckiem to takie xd
@Yurakamisa: to tak nie działa. Jeśli nie odwaliło się nic dużego to w trzy miesiące nie zmieniasz zdania jeśli chcesz za kogoś wychodzić za mąż. Do takich decyzji nie dochodzi się z dnia na dzień tylko dojrzewa się dłużej. Może z twojej perspektywy wyglądało na to, że jest cudownie i nagle zmieniła zdanie, ale tego się nie robi ot, tak.
Nie "żąda" się też zaręczyn, to ma wynikać z chęci obu
Nie "żąda" się też zaręczyn, to ma wynikać z chęci obu stron


@kasiknocheinmal: z mojej też były.
Wydaje mi się że było. Jakieś drobne problemy były ale sobie je radziliśmy. Dogadywać się umieliśmy. Jedynie właśnie jak jeździła do domu to wracała na mnie obrażona. Więc myslę że budowali w niej to już od dłuższego czasu.