Wpis z mikrobloga

Witam wszystkich na #wojnawkolorze następcy tagu #iiwojnaswiatowawkolorze.

„Budowa portu w Gdyni”, „Dziennik Bydgoski”, nr 175, 3 VIII 1923 r.

„I przyszły lata chude, lata kryzysu i przyszła Gdynia. Jest ciekawa ta nienawiść, z jaką Gdańszczanin starej generacji mówi o Gdyni. Gdańszczanin starej generacji widział od kilku lat, że w zatoce o jedenaście minut drogi autem od granicy Wolnego Miasta wbija się w morze koły i pale przyszłego mola. Że maszyny czerpią piasek i pogłębiają dno. Że płyną kapitały francuskie. Że to będzie port. Herr Müller (nazwijmy go tak) widział — a nie wierzył. Albowiem uczono go za młodu, że Polen [Polacy] to »die Konfederatken« [konfederaci, buntownicy, od czapek rogatywek] oraz »polnische Wirtschaft« [polskie gospodarzenie, bardzo pogardliwe niemieckie określenie bałaganu]

Więc uśmiechał się wszechwiedząco, bo to molo nigdy nie stanie, kapitały ktoś rozkradnie, a ową łuszczarnię ryżu można będzie za dwa lata rozebrać na cegłę.

A tymczasem Gdynia przyszła.

Jest mi pana żal, Herr Müller. Choć przez lat czternaście byłeś nieznośnym sąsiadem i choć nie obiecujesz poprawy. Jest mi pana żal, bo twoja wielka niemiecka wiara załamała się po raz wtóry.

Pierwszy raz to było wtedy w mglisty dzień 11 listopada 1918 roku, gdy trzech delegatów byłej cesarskiej armii zameldowało się prosząc o pokój, prosząc o zawieszenie broni, przed salonką surowego francuskiego marszałka w Rothondes.

A drugi raz — to było bardzo niedawno, panie Müller. Nie znam daty, ale ty ją znasz. To było tego dnia, gdyś pojechał — nie wiem czemu — do tego portu, którego, być może, nie byłoby nigdy, gdyby nie twój patriotyczny niemiecki upór. Obejrzałeś, wróciłeś — i jeszcze głośniej niż dotąd śmiałeś się z »polnische Wirtschaft«. Ale jeszcze tego samego wieczora do Berlina i »brązowego domu« [siedziby głównej NSDAP w Monachium], i Królewca [stolicy Prus], do Hagi, i do Genewy kazałeś słać rozpaczliwe SOS swego miasta: »Gdingen, Gdingen! Gdingen!«

Twoja wiara w niezwyciężoność Niemiec zawaliła się, jak niegdyś u stopni salonki w Rothondes.

Teraz z kolei twe uparte przeświadczenie o niezdolności słowiańskiej rozprysło się, jak bałwan morski, o molo polskiego portu.”

Ksawery Pruszyński, „Sarajewo 1914, Szanghaj 1932, Gdańsk 193?”, 1932 r.

Tak bez związku z czymkolwiek.

* * *

Jeśli macie ochotę mnie wspierać, zapraszam do odwiedzenia profilu na Patronite, lub BuyCoffee i postawienia mi symbolicznej kawy/piwa za moje teksty.

https://patronite.pl/WojnawKolorze
https://buycoffee.to/wojnawkolorze

#iiwojnaswiatowa #gruparatowaniapoziomu #qualitycontent #historiajednejfotografii #wojna #historia #ciekawostki #ciekawostkihistoryczne #gdynia #gdansk #cpk #niemcy
IIWSwKolorze1939-45 - Witam wszystkich na #wojnawkolorze następcy tagu #iiwojnaswiato...

źródło: IMG_7892

Pobierz
  • 35
  • Odpowiedz
@IIWSwKolorze1939-45: autor artykulu na pewno opłacany przez trollownie PPS na zlecenie Piłsudskiego. Zamykam temat. A poza tym na c*uj nam ta Gdynia. Mamy blisko port w Gdansku. Pieprzona MEGALOMANIA.
( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Ogau: najlepiej nic nie budować, żeby Polska była skansenem, a Polaczki jeździły na szparagi do pana Niemca. A w ogóle po co lotnisko, przecież jest w Berlinie xDD

Jeśli ty i tobie podobni nie widzą podobieństwa retoryki „anty-Gdynia” z 1923, do retoryki „anty-CPK” z 2024, to nic nie poradzę, że jesteście ograniczeni.
  • Odpowiedz
oraz »polnische Wirtschaft« [polskie gospodarzenie, bardzo pogardliwe niemieckie określenie bałaganu]


Więc uśmiechał się wszechwiedząco, bo to molo nigdy nie stanie, kapitały ktoś rozkradnie, a ową łuszczarnię ryżu można będzie za dwa lata rozebrać na cegłę.


@IIWSwKolorze1939-45: przeraża, że to przecież wypisz-wymaluj aktualna retoryka Koalicji Deweloperskiej
  • Odpowiedz