Wpis z mikrobloga

Mireczki, co waszym zdaniem jest prawdziwym szczęściem?

Spójrzcie sobie na takiego Bonza. Nikomu nie trzeba mówić, że jest zjebem, wiemy to wszyscy oprócz Bonza. Ale on w swoim świecie jest uberwygrywem, ma żonę, która wydaje mu się piękna, ma znajomych, którzy go szanują, no i w końcu ma "fanów", którzy go uwielbiają. A przynajmniej tak mu się wydaje. Nie wie, że ci ludzie robią sobie z niego bekę, on jest przekonany, że pojawiają się na "zlotach" bo go podziwiają. I taki Bonzo jest szczęśliwy. Codziennie rano budzi się z myślą, że jest znany, czuje się spełniony, wie, że jest kilku hejterów, ale powiedział im, żeby pilnowali dupski swoje i pluje na nich, nie przejmuje się nimi. Ma pracę, w której się spełnia, a po pracy gra w ned for speed mos wander.

A więc co jest miarą szczęścia?

Kilka razy zapytany co w życiu jest dla mnie najważniejsze, odpowiadałem: być szczęśliwym. Bonzo jest szczęśliwy. I tu zaczynam się zastanawiać, czy nie byłoby fajnie być takim Bonzem? Świat dla niego musi być dużo prostszy. Co jest lepsze, być szczęśliwym i nieświadomym tego, że ludzie mają z ciebie bekę, czy być świadomym co dzieje się wokół nas, ale nieszczęśliwym człowiekiem?

A co jeśli Ty też jesteś takim Bonzem? Wydaje ci się, że jesteś zwycięzcą, bo masz piękną dziewczynę, ale twoje ograniczenie nie pozwala ci zobaczyć, że tak naprawdę jesteś pośmiewiskiem dla całego otaczającego cię świata? Wiecie, że gdyby nie barwnik to coca-cola miałaby zielony kolor?

#zycie #przemyslenia #lippaa
Pobierz powodzenia - Mireczki, co waszym zdaniem jest prawdziwym szczęściem?



Spójrzcie sob...
źródło: comment_6DngTSHqrsN2t2CWCA0aJ9eIo8VZIijs.jpg
  • 43
@powodzenia Zawsze mnie zastanawia co czuje taki człowiek pokroju Bonza, gdy uświadomi sobie, że to wszystko było tylko jego światem i żył on sobie w pewnego rodzaju "Truman show" to jest jedna z tych rzeczy której najbardziej się boję, nie wiem czy moja psychika wytrzymałaby taki cios. No wiadomo, że szczęście to najfajniejsza rzecz jaką człowiek w życiu może zdobyć, jeżeli miałbym być szczęśliwym to i menelem mógłbym być.
@powodzenia: Ja sadze że nasz (jako ludzi) problem to jest to że za bardzo przejmujemy się co inni o nas myślą. Prawdę mówiąc interesuje mnie tylko zdanie mojego różowego (najmądrzejszej osoby pod słońcem) i mojego najlepszego przyjaciela (bo zawdzięczam mu życie i tez ma chłopak poustawiane w głowie równo). Zdane innych mi naprawdę równo koło #!$%@? lata. I nie jest to postawa rebel-kuc-czycośtam, bo tak naprawdę im też zależy na opinii