Wpis z mikrobloga

#filozofia
Mam pytanie, pewnie z wielu z was kojarzy serial "Dexter", a dla tych co nie kojarzą to opowiada on o wyrachowanym mordercy, który zabija osoby jednoznacznie podłe moralnie. Dla informacji przed tym zawsze główny bohater upewnia się w 100%, czy jest ta osoba winna i zasługuje na ten los. MImo, iż może sam serial nie jest najwyższych lotów, to uważam, iż jest to ciekawa kwestia czy osoba, która dokonuje tego typu morderstw jest w pewien sposób uzasadniona moralnie. Wiadomo, iż głośno nie można wspierać tego typu działań, ponieważ jest to swego rodzaju zachęcanie do samosądów. Jednak jeśli spojrzymy na ten problem w sposób hipotetyczny taki, który jest przedstawiony w serialu "Dexter" kiedy nie ma miejsca na pomyłkę i przez psychopatyczne skłonności głównego bohatera również na ruchy personalne lub emocjonalne, to usunięcie pewnych osób ze społeczeństwa nie wygląda wcale tak źle. Oczywiście pozostawia to pytanie kim jest człowiek by osądzać, czy ktoś inny ma prawo żyć, jednak to już jest kwestia podejścia do świata.
  • 10
  • Odpowiedz
@Kubafantom: Istnieje taka wersja podejścia (trochę dla nastolatków, ale tak jest):
Szlachetny człowiek w obliczu podłości porzuci swój honor, jeśli przejdzie obok niej obojętnie.
  • Odpowiedz
  • 2
@Kubafantom IMHO to on tam generalnie w pewnym sensie robił to samo co wymiar sprawiedliwości. Różnica polegała na tym, że sądy musiały przestrzegac procedur dowodowych itp i jak komuś udało się wywinąć to wchodził dexter który swoje śledztwo robił beż ograniczen. Przynajmniej poczatkowo bo potem to chyba jakoś ewoluowało w serialu z każdym sezonem

Anyway poza detalami technicznymi nie różni się to od sądu skazującego człowieka na śmierć za morderstwo. Pozbywasz się
  • Odpowiedz
@Kubafantom: Zamykając się w chrześcijańskim czy po prostu zachodnim kręgu wartości, możemy tak założyć. Jeśli jednak weźmiesz pod uwagę inne ideologie czy systemy wartości, możesz dojść do wniosku, że Twoja racja jest lepsza, bo jest Twojsza niż moja jest mojsza
  • Odpowiedz
  • 0
@odysjestem: myślę, że jednak kultura, która nie dopuszcza gwałtów jest lepsza niż taka, która nie. Zgadzam się, iż duża jak nie cała część tego jak postrzegamy świat jest wykreowana przez naszą kulturę i społeczeństwo (wiadomo truzim). Jednak uważam, iż można oceniać, że pewne zasady kulturowe mogą być lepsze od innych i tą logiką oceniam potępienie moralne np. gwałtu za coś dobrego
  • Odpowiedz
@Kubafantom: Jakkolwiek obrazoburczo to brzmi będąc w Europie, tak w kulturach wschodu gwałt był po prostu jednym z narzędzi prowadzenia wojny - patrz np masakra Nankinu czy inwazja na Luzon. Mniemam, że w głowach generałów wszystko, co pomaga przełamać opór wroga jest dobre. W tym kontekście obrona tezy, że:

kultura, która nie dopuszcza gwałtów jest lepsza niż taka, która nie


sprowadza się do tego co nam bliższe
  • Odpowiedz