Wpis z mikrobloga

#warlight #strategia

Grałem sobie w 6 FFA. Myślałem, że już przegram, więc przycupnąłem sobie z boku i przejmowałem jakieś ochłapy. Co zrobiłem się mocniejszy, to mnie obijali. Myślałem, że przegram, ale grałem dalej. Zostało 3 graczy. Przez kilka rund pozostałych dwóch miało sporo więcej 'income' niż ja. Ale tłukli się nawzajem, aż w końcu zapomnieli mnie obić w odpowiednim momencie. Ja dużo nie atakowałem (bo w sumie nie miałem czym), tylko się okopywałem. Jak już skończyli (nawzajem sobie rozwalili bloki), to ja byłem z całymi blokami i dużą armią ;D



  • 1
@mk321: klasyka. Najlepsza do FFA jest mapa Sengoku. Aby mieć jak największe szanse, albo trzeba wystartować w kilku miejscach na raz i oddawać te gdzie jest przeciwnik licząc na to, że w jednym będziesz miał szanse na ekspansję. Lub wybierasz właśnie jedno z miejsc na środku i szybko pokonujesz pierwszą osobę, którą spotkasz.Te walki są po prostu piękne i nieprzewidywalne. Niestety tracą swój urok jeśli pojawi się ktoś bez przeciwnika koło