Ale śmieszne. Niech autor najpierw pokona w walce jakiegoś Sitha, nakręci to, a potem zrobi AMA. Chętnie poczytam i film obejrzę. Krytykować każdy umie.
Dzięki takim zabiegom wyszła im najbardziej dynamiczna walka w całej serii. Ostatnia walka, w której starają się czasem w siebie uderzyć... jeszcze potem ostatnia walka, Anakin vs Obi-Wan była w miarę.
Zawsze myślałem, że pojedynki Jedi powinny przypominać raczej starcia filmowych rewolwerowców na Dzikim Zachodzie - pełne napięcia chwile przygotowania, potem ciach i pada trup, a nie jakieś wygibasy rodem z chińskiego baletu z blachą przypominająca broń. :|
@JesterRaiin: Takie sceny są w niemal wszystkich filmach, gdzie są sceny walki na miecze. Prawie zawsze atakuje się broń, a nie przeciwnika. W co drugiej scenie walk na miecze można znaleźć sposób na szybkie pokonanie przeciwnika, ale oni uparcie atakują swoje klingi :) Twój Hajlander też ma wiele takich momentów :)
@JesterRaiin: Twoja recepta na film świetnie pasuje do kina azjatyckiego.
Sztuka walki Kataną została obmyślona z założeniem, że przeciwnika trzeba wyeliminować możliwie jak najszybciej. Stąd też w obrazach kina Japońskiego reżyserzy starają się budować te sceny napięcia przed walką by je następnie zakończyć pokazując efektowny "final hit".
A ja jestem z rocznika 88', za malucha codziennie oglądałem stare części Sagi, a bardzo lubię walki na miecze w nowej Trylogii, wcześniej Jedi wydawali mi się przeraźliwie słabi w porównaniu do tego, co opowiadał Yoda i Obi Wan. Tak samo bitwy są lepszej jakości. Kij z fabułą prequelów, te filmy ogląda się dla efektów.
Komentarze (84)
najlepsze
...
Znam się na wszystkim ;)
Filmik z wykopu to takie dupne narzekanie, silące się na sarkazm.
Sztuka walki Kataną została obmyślona z założeniem, że przeciwnika trzeba wyeliminować możliwie jak najszybciej. Stąd też w obrazach kina Japońskiego reżyserzy starają się budować te sceny napięcia przed walką by je następnie zakończyć pokazując efektowny "final hit".
to tak fajnie wygladalo :(