Dodałem przed chwilą stronę do powiązanych z historią mojej walki z Orange. W skrócie - jeśli chcesz coś reklamować - to nie zapomnij o Urzędzie Komunikacji Elektronicznej - to dopiero po ich piśmie do Orange moja sprawa się zakończyła i nie musiałem bulić prawie tysiąca zł... Wcześniej były reklamacje, pisma z UOKiK, znów reklamacje itd. Nie czytałem wszystkiego, nie wiem czy coś będziesz chciał reklamować, ale mam wrażenie że masz jeszcze poważniejszą
Przypomniał mi się mój kolega - rodzice zabrali mu router i nie miał internetów, a w WoW'a grać jakoś trzeba. No to cwaniak podłączył telefon do komputera - jakoś działało. Codziennie rano po doładowanie za 5zł latał, było z tego 200MB transferu co wystarczało mu na jeden dzień (chyba ,że jakieś filmy przyrodnicze musiał obejrzeć), korzystał z tego przez 3 miesiące. Potem założyli w mieście hotspota i skurczybyk ma internet
a Plusie po skończonym pakiecie, automatycznie włączamy jest kolejny. Nie ma tak, że skończy sie pakiet i leci po kolosalnych stawkach za 100 KB danych. Kończy sie pakiet, przychodzi powiadomienie i automatycznie włącza się nowy.
Wystarczyła by możliwość blokowania internetu po przekroczeniu jakiejś kwoty. Każdy mógłby sobie ustawić limit, a nie dawać się tym pijawką ssać ile się da.
Mi kiedyś źle ustawili, ale że rozmowy są nagrywane, więc uwzględnili reklamację nie odsł#!$%@?ąc nawet, tylko już podczas mojego telefonu mówili, że reklamację uwzględnią i kolejna faktura niższa.
Właśnie dlatego mam telefon na kartę... i też mnie wyr##li. Dziś kupiłem pakiet 100mb za 10PLN poprzez stronę orange, po wpisaniu kodu pojawił się napis że usługa nie aktywowana bo coś tam (jakiś problem po ich stronie). No to spróbowałem jeszcze raz i tym razem się udało... po paru minutach przychodzą smsy, że kupiłem dwa pakiety... i jak tu ich nie kochać?
@pacbox: Ja ostatnio 30zł zakopałem dlatego, że przez smsa o wyczerpaniu się pakietu dostałem kilkanaście minut po tym, jak się skończył. Najciekawsze było to, że gdy nie miałem dostępu do sieci to sprawdziłem sobie stan konta i pakietu. Miałem 84 MB rzekomo i 29zł. Ale po 10 min przyszedł sms, że pakiet się skończył a na środki na koncie skończyły. Póki coś się w tej kwestii nie zmieni na rynku to
W Plusie za doładowanie dostałem 50mb gratis na jeden miesiąc. Po miesiącu przyszedł sms, że usługa ta będzie aktywowana automatycznie a z konta bedą zabierać 6 zł. Kod dezaktywujący 12101*32#
Moja koleżanka podpisała umowę z Play. Sprzedawca zapomniał jej tylko powiedzieć, że darmowy internet zaczyna działać dopiero tydzień po aktywacji karty. W ten sposób w 3 pierwsze dni nabiła sobie ponad 500zł. Miała szczęście, że bawiła się telefonem i sprawdziła sobie wysokość rachunku. Niby jej wina.
Komentarze (161)
najlepsze
Przypomniał mi się mój kolega - rodzice zabrali mu router i nie miał internetów, a w WoW'a grać jakoś trzeba. No to cwaniak podłączył telefon do komputera - jakoś działało. Codziennie rano po doładowanie za 5zł latał, było z tego 200MB transferu co wystarczało mu na jeden dzień (chyba ,że jakieś filmy przyrodnicze musiał obejrzeć), korzystał z tego przez 3 miesiące. Potem założyli w mieście hotspota i skurczybyk ma internet
Błyskotliwy jesteś.
Nie wiem, miałem w Orange 4GB za 30 PLN w 50% promocji.
nie ma to jak na zwykłe doładowania, w tym przypadku taki incydent nie miałby miejsca :)
@AnticitizenOne: WIEM :)
łapiesz?
200 * 200 * 200 * 200(...)
czyli żeby tak zobrazować:
Co to niby za taryfa?
Pakiety nabijają się tego samego dnia między północą a pierwszą w nocy po podpisaniu umowy a nie po tygodniu.