Jest ospa, jest impreza.
W Polsce przybywa rodziców świadomie zarażających dzieci ospą podczas tzw. ospa party. I nie widzą w tym nic złego...
m.....o z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 103
W Polsce przybywa rodziców świadomie zarażających dzieci ospą podczas tzw. ospa party. I nie widzą w tym nic złego...
m.....o z
Komentarze (103)
najlepsze
Co to w ogóle za nowość, kiedy moja mama również mnie tak woziła po chorych dzieciach znajomych, a było to już dość dawno temu (i nie przyniosło spodziewanego skutku - do dziś nie zachorowałam na żadną z tych chorób).
Byłam na ospa party, zanim to
@ochucki: No tak, lepsze blizny i powikłania po ospie, np. zapalenie płuc, zapalenie mózgu itd.
Tu jest mowa o ospie wietrznej właśnie...
W wielu przypadkach aby szczepienia były skuteczne, zaszczepiona musi być określona część społeczeństwa np 80%. Gdy wskaźnik zaszczepionych spadnie poniżej określonego poziomu, wybuchnie epidemia wśród niezaszczepionych. Jako, że wirus będzie aktywny w społeczeństwie, może wykształcić szczepy bardziej zjadliwe - a wtedy zachorują także osoby zaszczepione i te naturalnie odporne na wcześniejsze wersje. Tak więc odmawianie szczepień jest nie tylko podejmowaniem własnego ryzyka (wtedy
@bdgieros:
Obaj macie rację :) Faktem jest, że ospę dorośli przechodzą ciężej niż osoby młode. Dlatego kiedyś lepsze było przechorowanie ospy w dzieciństwie, co pozwalało na uniknięcie nieprzyjemność w przyszłości. Teraz nasuwa się pytanie - czy warto narażać dziecko na powikłania po ospie, skoro można je zaszczepić?
A ewentualne powikłania (np. VZV) od ospy można uznać za narażenie na ciężki uszczerbek na zdrowiu.
prawda czy nie?