Jak robią nas w balona na przykładzie Lidla
Gorsza kawa, sery, szampony, płyny do naczyń... + mniejsze opakowania... czyli traktowanie europy wschodniej (Polaków) jako rynku drugiej kategorii. Osobiste wylewanie żółci... czy uzasadnione??? Niech się szerzy oczywista oczywistość...
mrgrog z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 359
Komentarze (359)
najlepsze
Przy tylu materiałach na wykopie pisaliście, że rynek dyktuje cenę. Ciekawe, że teraz już tak nie myślicie.
Jak myślicie, czy sklep i producent chcą zarobić? A może powinnni Wam jeszcze dopłacić do tych ciastek?
Zestawcie sobie cenę tych ciastek z innymi w Polskich sklepach. Jest atrakcyjna? Jest. To który idiota by ją jeszcze obniżał?
Jeśli komuś
dziękujemy za liczne komentarze informujące nas o wpisie pewnego internauty na jednym z zewnętrznych portali.
W odpowiedzi na informacje dotyczące cen naszych ciastek McEnnedy, uprzejmie informujemy, że różnica, do której odnosi się ów internauta, pomiędzy cenami tego artykułu w polskich i holenderskich sklepach sieci Lidl wynika przede wszystkim z różnic w wysokości stawek VAT dla artykułów spożywczych w Polsce i w Holandii. Niewielu z nas
@facemonster: Skoro 'lubią' FANPAGE Lidla, to są fanami, proste ;)
* jak co roku
Niekoniecznie. Z Niemiec do Holandii mamy gładziutką autostradę, a żeby dowieść ciastka np. do Białegostoku, trzeba by się przemęczyć przez 600km naszych wspaniałych krajowych.
Może w Polsce do cen ciastek doliczyli remont zawieszenia i czas kierowcy ? ;)
Zapewne chodzi o logistykę, może być też tak, że producent ma w umowie z Lidlem większą marżę za sprzedaż na terenie Polski bo np. ma własny konkurencyjny produkt na tym rynku. Stąd też mogą wynikać mniejsze opakowania, by cena za ciastka nie sięgneła zaporowego pułapu.