Dzień Ziemi. Rozprawiamy się z mitami ekologów
- Ekologia to nie jest żadna religia, system wartości, filozofia. Nie można wciąż nadużywać tego terminu - oburza się prof. dr hab. Piotr Dawidowicz.
turbosowa z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 41
- Ekologia to nie jest żadna religia, system wartości, filozofia. Nie można wciąż nadużywać tego terminu - oburza się prof. dr hab. Piotr Dawidowicz.
turbosowa z
Komentarze (41)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
gdzieś już czytałem, że ekolodzy (ci prawdziwi) zaczynają używać jakiś nowych nazw na określenie tego, czym się zajmują... nie pamiętam jakie to były terminy, ale to jest już lekko przerażające.
Ekolodzy zapominają jednak o jednej rzeczy, przy promowaniu rozwiązań tzw. ekologicznych. Ogólnym bilansie energetycznym. Czyli ile trzeba zużyć energii na wyprodukowanie i eksploatowanie danej rzeczy. Według
@text: Powoływanie się na informacje producenta żarówek energooszczędnych może nie być najlepszym pomysłem przy takiej dyskusji. Ale zakładając nawet, że dane są prawdziwe, nie dziwi Cię to, że nie uwzględnia się tu kosztów utylizacji tych żarówek a także kosztów wynikających z racji zniszczenia środowiska (bo jakiś odsetek nabywców takich urządzeń wyrzuca je do zwykłego śmietnika).
Po wtóre, znajdź
Twoim zdaniem "oszczędność" polega na tym, że najpierw zmieniamy energię cieplną na elektryczną ze sprawnością 30-35%, a potem zamieniamy z powrotem energię elektryczną na cieplną przy pomocy żarówek?
http://www.adamduda.pl/wp-content/uploads/2011/03/Europa-thh-%C5%9Bmier%C4%87.png
- wiatr i atom najbezpieczniejsze. Węgiel zabija każdego roku tysiące osób podczas dni, gdy powietrze stagnuje przy zapyleniu.
To tak a`propos:
Bzdura, niestety Panie Dawidowicz, wynikająca z uprzedzenia, o czym otwarcie wspomina "brzydkich wiatraków na betonowych nogach zwyczajnie nie lubię."
Nie wiem, gdzie widzi beton, bo go z boku a nawet pod wiatrakiem absolutnie
@Neratin:
Zarzucając profesorowi ignorancję, wytaczacie (świadomie lub nieświadomie) bardzo ciężkie działa - a żaden z Was nie udowodnił, że nakłady* ponoszone przy budowie wiatraków są niższe niż te, przy elektrowniach klasycznych.
Doświadczenie raczej pokazuje, że ignorantami są ci, którzy wiedzą coś na pewno a nie ci, którzy wątpią.
Serio.
Ignorancja ludzka jest przerazajaca.
Ludzie jako gatunek mnozą sie jak szarancza, wielkie firmy zuzywaja zasoby krajow trzeciego swiata wedlug swojego widzimise, 3/4 globu zyje gorzej niz niewolnicy na plantacji bawelny, a ten tutaj mowi, ze wszystko jest ok i ze mu sie slupy betonowe od wiatraka nie podobaja.
Mam prosbe: jak zobaczy taki slup niech sie rozpedzi, zamknie oczy