Nie rozumiem w jaki sposób związkowcy zasłużyli na stanie się "słowem kluczem" w tym temacie. Artykuł o bezsensownych zwolnieniach w Tesco i omijanie przez tą firmę przepisów dotyczących negocjacji.
w Zielonej Górze w marcu mieliśmy rozbudowę na format Extra i zatrudniono około 120 osób na okres próbny. W maju czas tych umów wygasa i będzie oddzielać "ziarno od plew" (nie najlepiej to brzmi, ale po co Ci ludizie, którzy kiepsko pracują?) W innych marketach w okresie przebudów przeprowadza się tą samą strategię. Być może dzięki temu, "zwykli" pracownicy unikną takich dużych zwolnień.
Zgodnie z prawem na negocjacje z pracodawcą mamy 20 dni, ale przecież przed nami jest długi weekend. W tym czasie niemożliwe będzie podjęcie przez nas jakichkolwiek działań
A to bydło związkowe wciąż ma w swoich pustych główkach, że praca to ich "przywilej" oraz "świętość", której ruszyć nie może nawet sam właściciel firmy. Komuna jak widać jeszcze im sieje się w głowach.
Komentarze (5)
najlepsze
w Zielonej Górze w marcu mieliśmy rozbudowę na format Extra i zatrudniono około 120 osób na okres próbny. W maju czas tych umów wygasa i będzie oddzielać "ziarno od plew" (nie najlepiej to brzmi, ale po co Ci ludizie, którzy kiepsko pracują?) W innych marketach w okresie przebudów przeprowadza się tą samą strategię. Być może dzięki temu, "zwykli" pracownicy unikną takich dużych zwolnień.
co
No toż przecie...
Jedna i druga strone obowiazuje kodeks pracy i umowa pracy.
Z tym ze pracodawcy masowo przeginaja pale nie ustalajac zakresu obowiazkow lub tez zmieniajac je po podjeciu pracy bez zmian w umowie pracy.
Mozna prowadzic firme ze zwiazkiem zawodowym i odnosic z tego korzysci po obu stronach.
Trzeba tylko umiec a nie byc debilem tak jak znakomita wiekszosc pracodawcow Polskich ktorzy nie wiedza o tym ze