Jak to jest, że ci, którzy sami się proszą o szpital lub mogiłę - na ogół tego nie dostają, a człowiek spokojnie idący sobie chodnikiem lub stojący na przystanku dostaje rozpędzonego gówniarza w autku kupionym przez mamusię lądującego centralnie na wiatę.
Nie wiem, nigdy nie widziałem aktów wandalizmu w tych pociągach. O ile rzyganie przez okno bo kogoś zemdliło a był tłok, czy chodzenie po krzesłach (co robią nawet konduktorzy) się do nich nie zalicza.
@Cbatman: Pewno, że tak. Kiedyś było popularne np kopanie takich znaków podczas jazdy. Wydawać by się mogło, że urwie nogę, ale fizyka działa tak, że w rozpędzonym pociągu szybkie kopnięcie w cokolwiek jest spotęgowane masą z przyspieszenia. Jeśli mnie rok nie myli to widziałem coś takiego w 2004.
Komentarze (141)
najlepsze
Nie wiem, nigdy nie widziałem aktów wandalizmu w tych pociągach. O ile rzyganie przez okno bo kogoś zemdliło a był tłok, czy chodzenie po krzesłach (co robią nawet konduktorzy) się do nich nie zalicza.
O ile dożyją jakichś wnuków
Komentarz usunięty przez moderatora