@Hachiman: Gdyby "oswojony" kotek był wielkości lwa i ważył tyle samo, dobrze byłoby się najpierw zastanowić zanim zacznie się zabawę. Jak dla mnie to właśnie waga, wielkość i długość pazurków jest głównym kryterium w doborze partnerów do zabawy, a nie czy są "oswojone".
Już zwykły domowy koteczek, mający kilka kg mięśni oraz cztery garście pazurów i zębów - jakby chciał (był zmuszony/szalony/przestraszony/itp), mógłby być groźnym dla człowieka, którego może przynajmniej bardzo poważnie poranić nawet przez ubranie. Siła pacnięcia takiej małej puchatej łapki jest wystarczająca do zrobienia (bez pazurów!) siniaka na parę dni.
A teraz pomnóżmy to przez rozmiar lwa? Nie, dziękuję...
@hrumque: nigdy nie przypuszczałem że domowy kot może być sprawcą siniaków a już tym bardziej że jest w stanie poważnie poranić człowieka - okaleczyć tak, np trafić w oko
@Cham: Dziecko w sumie niczemu nie jest winne, ono tylko widzi "dużego kotka". Rodzice powinni wytłumaczyć, że nie należy drażnić zwierząt. Ale tak, czasem też mam takie myśli.
@GGrindzior: ja widziałem kilka razy w zoo w WPKiW (Góry Śląsk) leżą na wybiegu i nic nie robią. Emocje jak przy oglądaniu schnącej farby już lepiej wydry sobie pooglądać lub misie które starają się wyżebrać coś do zjedzenia od zwiedzających.
Komentarze (26)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
A teraz pomnóżmy to przez rozmiar lwa? Nie, dziękuję...