Fajnie i przydatne, ale co do porównania z krzyżykami: Czy ktoś zaraził się kiedyś E.Coli z wody z butelki? Czy na butelkach nie podają źródeł? Co to trzeciego to się nie znam, ale większość wód chyba ma certyfikaty jakości. Nie chcę tu bronić wody butelkowanej, ale nie lubię argumentów na siłę. Proszę o wypowiedzi ekspertów od wody.
@greenape: fajnie jak niektórzy ciągną wodę ze studni oligoceńskich w baniakach, sama woda jest ok ale używane od dawna baniaki porastają od środka już zielonym mchem
@kasiknocheinmal: Źródła podają praktycznie wszędzie, różne wody widziałem i zawsze było napisane. Teraz spojrzałem na wodę z lidla i jest źródło Czantoria, nazwa handlowa: Czantoria, a to produkuje Ustronianka sp. z.o.o.
Powiem tak: Każda woda butelkowana powinna spełniać takie same standardy jak ta z kranu, inaczej nie może być sprzedawana jako woda pitna, więc to porównanie z krzyżykami jest naciągane, tak samo jak skład na butelce - musi się zgadzać z tym co jest w tej wodzie (oczywiście w teorii).
Woda w kranie spełnia standardy sanitarne, nie ma w niej bakterii itp. ale za to mamy chlor, który nie każdemu smakuje, w wodzie
@kasiknocheinmal: po "woda mineralna" teraz jest napisane czy jest ona nisko, średnio czy wysoko zmineralizowana. Ta wysoko zmineralizowana, to odpowiednik "dawnej" wody mineralnej.
Nie, bo do tych dawnych mineralnych wchodzi też część średniozmineralizowanych. Szczerze mówiąc, jak dla mnie, lepszy był wcześniejszy podział, bo teraz woda o kiepskiej mineralizacji, byle stabilnej, może być nazwana mineralną, co może niektórych ludzi wprowadzać w błąd.
Prawie bym się zgodził ale miałem przez pewien dłuższy czas dostęp do wody kranowej w sporym mieście która może i spełniała normy ale pić się jej nie dało.
Chodziło o twardość - mętne herbaty i ohydny smak.
@Baron_Al_von_PuciPusia: Moim zdaniem to kwestia skąd dana woda z kranu pochodzi. Na przykład kiedy jestem w Gdańsku to woda z kranu mi nie smakuje, zaś u siebie w małej mieścinie (Człuchów) piję tylko kranówkę.
I znowu "muszę" przypomnieć o ważnej kwestii, za co pewnie znowu zagrane minusy. Ale wodę z kranu testuje się u źródła,a le nikt nie sprawdza instalacji w domach, wiec mocne przekroczenia norm w takie wodzie wcale nie są rzadkością. Za to woda butelkowana jest kontrolowana w procesie końcowym, wiec ryzyko dostani wody przekraczając normy jest o wiele mniejsze.
@mc_toaleta: Potwierdzam. Mialem okazje pracowac na liniach producyjnych jednej z firm wytwarzajacej wody do polskich supermarketow. Srednio co pol godziny - czyli tyle, ile trwało zabutelkowanie 18k litrow wody, a tyle skladalo sie na jedną partie) z każdej linii buteleczka wedrowala do laboratorium.
Znowu amerykańska nagonka na wodę butelkowaną. Bez sensu jest takie kopiowanie i tłumaczenie artykułów, ponieważ nijak ma się to do polskich realiów.
wydajemy pieniądze na wodę o niższym standardzie niż ta z kranu
To zdanie dyskredytuje cały artykuł. Kupuje się przecież wodę głównie dla smaku. Osoby często pijące wodę bez problemu odróżniają różną mineralizację wód. Wybiera się tą, która najbardziej smakuje lub w przypadku użycia jej do gotowania taką, która zostawia
Komentarze (152)
najlepsze
U nas w Oświęcimiu mamy wodę gazowaną :o
Woda w kranie spełnia standardy sanitarne, nie ma w niej bakterii itp. ale za to mamy chlor, który nie każdemu smakuje, w wodzie
Nie, bo do tych dawnych mineralnych wchodzi też część średniozmineralizowanych. Szczerze mówiąc, jak dla mnie, lepszy był wcześniejszy podział, bo teraz woda o kiepskiej mineralizacji, byle stabilnej, może być nazwana mineralną, co może niektórych ludzi wprowadzać w błąd.
Chodziło o twardość - mętne herbaty i ohydny smak.
Chcąc nie chcąc nosiłem baniaki po schodach.
Mam teraz wodociąg z którego nie odróżniłbym po smaku wody od wody butelkowanej .
Ale to wsiowy wodociąg.
Komentarz usunięty przez moderatora
ad.
Znowu amerykańska nagonka na wodę butelkowaną. Bez sensu jest takie kopiowanie i tłumaczenie artykułów, ponieważ nijak ma się to do polskich realiów.
To zdanie dyskredytuje cały artykuł. Kupuje się przecież wodę głównie dla smaku. Osoby często pijące wodę bez problemu odróżniają różną mineralizację wód. Wybiera się tą, która najbardziej smakuje lub w przypadku użycia jej do gotowania taką, która zostawia